Rzeczpospolita: Brakuje chętnych do policji. Czy ten zawód traci prestiż?
Dariusz Loranty, ekspert Środkowoeuropejskiego Instytutu Badań i Analiz Strategicznych CIRSA: To proces powolny, ale stały. Jeden z powodów to niskie zarobki. Inny to duża presja wewnętrzna – w szczególności ze strony przełożonych i prokuratury. Policjantom wrzuca się wiele nowych zadań. Mają być wychowawcami dorosłych, opiniować osoby w zastępstwie innych instytucji, robić za ochroniarzy dla komorników i na imprezach sportowych czy za konwojentów itd.
A może wakatów w policji nie udaje się zapełnić, bo kryteria naboru są za ostre?
System badań psychologicznych w czasie rekrutacji jest bardzo skomplikowany, a uważam, że one niewiele dają. W policji są potrzebni ludzie jak najmniej agresywni i mało podatni na prowokacje. Moim zdaniem nie ma metody, która to jednoznacznie ustali. Poza tym ludzie się zmieniają pod wpływem bodźców społecznych i stresu. Tego w policji nie brakuje.
To jakie metody byłyby lepsze?