Wojsko śpiewa dla Rydzyka i czystka w armii

Instytut Bronisława Komorowskiego przedstawił raport na temat obronności w ostatnich trzech dekadach. Ostrze krytyki skierowane jest wobec działań Antoniego Macierewicza i szefów specsłużb rządu PiS.

Aktualizacja: 14.09.2019 10:33 Publikacja: 13.09.2019 21:08

Wojsko śpiewa dla Rydzyka i czystka w armii

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

„Przykładem nadużywania władzy pod pretekstem cywilnej kontroli nad Siłami Zbrojnymi było wystawienie Centralnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego na prywatne uroczystości dyrektora Radia Maryja" – napisali autorzy raportu przygotowanego przez Instytut Bronisława Komorowskiego. Można byłoby potraktować to stwierdzenie jako „michałek", ale w wielu miejscach opisali oni zdecydowanie poważniejsze zjawiska. W opisie dotyczącym stanu służb specjalnych znalazł się i taki fragment : „W ABW i AW przeprowadzono, w porozumieniu z IPN, swoisty „przegląd genealogiczny". Sprawdzano rodzinne powiązania obecnych funkcjonariuszy z byłych SB, PZPR, WSI itd. W rezultacie do końca 2018 roku służby specjalne opuściło około 1200 funkcjonariuszy z wieloletnim doświadczeniem".

Opracowanie przygotowane zostało przez osoby związane z poprzednim obozem władzy – szefem zespołu był gen. Stanisław Koziej, były szef BBN, gdy prezydentem był Komorowski. W zespole znalazło się liczne grono generałów rezerwy m.in. Krzysztof Bondaryk, były szef ABW, Lech Majewski, były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, Wiesław Grudziński, były dowódca Garnizonu Warszawa, Bogusław Pacek, były rektor – komendant Akademii Obrony Narodowej i doradca wicepremiera Tomasza Siemoniaka. Prezentację wniosków z raportu obserwowali m.in. Bogdan Borusewicz, wiceprzewodniczący Senatu, gen. Mirosław Różański, były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO.

Czytaj także: Niewielu chętnych do służby w polskiej armii

Zdaniem byłego prezydenta Komorowskiego celem raportu było ukazanie metamorfozy, zmian i problemów dotyczących polskiej obronności na przestrzeni ostatnich 30 lat, ze szczególnym uwzględnieniem kilku ostatnich lat sprawowania władzy przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

– Impulsem opracowania raportu było obserwacja wielu negatywnych zjawisk w działaniu rządów Prawa i Sprawiedliwości. Niepokój budzi ocena dnia dzisiejszego – powiedział były prezydent.

Do osiągnięć ostatnich trzech dekad zaliczył wyjście Polski z systemu totalitarnego, wstąpienie do NATO, ustawowe zapisanie wydatków na obronę narodowa na poziomie 2 proc. PKB, co spowodowało reformy w Siłach Zbrojnych, ale jego zdaniem – nie zdołano osiągnąć „kompatybilności z całym systemem zachodnim".

Jego niepokój budzi sposób kształtowania wydatków na rozwój Sił Zbrojnych, „która zmienia swoją strukturę pod wpływem wyborczych obietnic". – Decyzje zapadają w oderwaniu od systemu strategicznego, który przez ten rząd został zakwestionowany – dodał. I stwierdził, że decyzje dotyczące zakupów dla wojska zapadają „spod dużego palca". – Nie wynikają z całościowego planu. To przyniesie dramatyczne napięcia w przyszłości – dodał.

Jako przykład takich działań Komorowski podał zapowiedź zakupu samolotów F-35. – Nie wiadomo za jaką cenę, jaki będzie offset, nie wiemy jakie mają możliwości – powiedział. Jego zdaniem to decyzja „polityczno – propagandowa".

Stanisław Koziej podzielił ostatnie 30 lat polskiej obronności na trzy etapy: okres lat 90, okres lat 2000-2014 oraz okres lat 2014-2019. Pierwszy ze wspomnianych okresów był skupiony na transformacji szeroko pojętej obronności w wyniku upadku komunizmu, kolejny na budowie podstaw suwerennej polskiej obronności. Z kolei ostatnie kilka lat stanowi jest radykalną zmianę, „a wręcz zerwanie z dotychczasową koncepcją obronności". Z tego powodu zdaniem generała Kozieja konieczny jest nie tyle powrót do starego systemu sprzed 2015 roku, a zbudowanie zupełnej nowej koncepcji obronności RP po zbliżających się wyborach parlamentarnych, w przypadku zmiany rządu. Wprowadzone korekty powinny być wieloaspektowe i dotyczyć wszystkich dziedzin obronności państwa.

Jego zdaniem Polska powinna wyjść z izolacji międzynarodowej i zaproponować np. strategię rozwoju NATO, lub dotyczącą współpracy NATO – UE. Koziej proponuje utworzenie w nowym rządzie tzw. Rządowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego, a nawet powołanie wicepremiera ds. bezpieczeństwa.

Gen. rez. Bogusław Pacek opisał proces transformacji polskiej obronności po 1989 roku w związku ze zmianą bloku obronnego i wejściem do NATO i UE. Zwrócił uwagę na kwestie udziału Wojska Polskiego po 2001 roku w misjach ekspedycyjnych na Bliskim Wschodzie – co jego zdaniem wynika w dużym stopniu z zobowiązań sojuszniczych. Przypomniał, że w rankingu Global Firepower polska armia spadła z 19 pozycji – w 2015 roku do 24 teraz.

Prezentowany na konferencji raport "Obronność Rzeczypospolitej Polskiej po trzech dekadach suwerenności" składa się z czterech rozdziałów: Strategia i Polityka Obronna, Siły Zbrojne, Służby Specjalne i Przemysł Obrony.

Wprawdzie gen. Pacek stwierdził jest to projekt apolityczny i apartyjny, jednak jego ostrze jest skierowane w stronę rządu PiS, a głównie działań podejmowanych przez Antoniego Macierewicza. Autorzy wskazują m.in. na to że ten rząd „zerwał ciągłość strategiczną na polu bezpieczeństwa państwa", krytykują polską politykę bezpieczeństwa w ramach Unii Europejskiej („eurosceptycyzm jest dominującą doktryną także w sprawach bezpieczeństwa"). Ich zastrzeżenia budzi „połączenie funkcji szefa Sztabu Generalnego i naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych".

Analizując sytuację kadrową w wojsku autorzy stwierdzili, że gdy ministrem był Antoni Macierewicz z wojska odeszło 8393 oficerów. „W 2016 r. w Sztabie Generalnym zmiany objęły 90 proc. stanowisk dowódczych, a w Dowództwie Generalnym 82 proc". Przypomnieli m.in. opisywane przez media „postępowanie niesławnej pamięci dyrektora Gabinetu Politycznego ministra A. Macierewicza", opisali też rzekome przypadki zastraszania żołnierzy przez wiceministrów obrony (nie podali konkretnych przykładów). Ich wątpliwości budzi przemianowanie dwóch wyższych szkół oficerskich w akademie, a także faworyzowanie żołnierzy z Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej.

Krytykują też utworzenie WOT – zdaniem autorów raportu formacja ta „w obecnym ich kształcie i strukturze jest pomysłem kosztownym i w wątpliwy sposób zwiększa potencjał obronny państwa". Twierdzą, że WOT trzeba stopniowo przekształcić w „połączony system rekrutacji i szkolenie ochotników rezerw wojskowych dla wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych, w tym także na potrzeby WOT, które powinny być zachowane jako oddziały w poszczególnych rodzajach Sił Zbrojnych, w większości w wojskach lądowych". Krytykują też tworzenie 18 Dywizji Zmechanizowanej gdyż „jak dotąd, te dodatkowe siły na wschodniej flance istnieją tylko na papierze".

Opisując stan służb specjalnych przyznają wprawdzie, że nie były one traktowane przez rząd PO – PSL priorytetowo, ale w ostatnich latach – ich zdaniem zmiany personalne „objęły niższe szczeble kierownicze oraz poszczególnych funkcjonariuszy".

„W ABW i AW przeprowadzono, w porozumieniu z IPN, swoisty „przegląd genealogiczny". Sprawdzano rodzinne powiązania obecnych funkcjonariuszy z byłych SB, PZPR, WSI itd. W rezultacie do końca 2018 roku służby specjalne opuściło około 1200 funkcjonariuszy z wieloletnim doświadczeniem. Wymieniono 90 proc. kadry kierowniczej w centrali i terenie. Ich miejsce zajęli funkcjonariusze bez doświadczenia, ale uznawani za lojalnych".

Zdaniem autorów raportu Agencja Wywiadu i Służba Wywiadu Wojskowego 90 proc. swojej działalności skupia na terytorium polskim, co „obrazuje ich obecne zdolności". „Obserwuje się przepływ funkcjonariuszy z ABW do SKW i SWW. Kierownictwo Agencji ma do rozpatrzenia około 400 raportów w sprawie zwolnienia lub przejścia na lepiej płatne stanowiska w innych służbach" – uważają autorzy opracowania. Krytykują też CBA, przypominają, że teraz największa liczbą spraw korupcyjnych zajmuje się policja.

„Przykładem nadużywania władzy pod pretekstem cywilnej kontroli nad Siłami Zbrojnymi było wystawienie Centralnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego na prywatne uroczystości dyrektora Radia Maryja" – napisali autorzy raportu przygotowanego przez Instytut Bronisława Komorowskiego. Można byłoby potraktować to stwierdzenie jako „michałek", ale w wielu miejscach opisali oni zdecydowanie poważniejsze zjawiska. W opisie dotyczącym stanu służb specjalnych znalazł się i taki fragment : „W ABW i AW przeprowadzono, w porozumieniu z IPN, swoisty „przegląd genealogiczny". Sprawdzano rodzinne powiązania obecnych funkcjonariuszy z byłych SB, PZPR, WSI itd. W rezultacie do końca 2018 roku służby specjalne opuściło około 1200 funkcjonariuszy z wieloletnim doświadczeniem".

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?
Służby
Centralne Biuro Antykorupcyjne przechodzi do historii. Rząd chce uzdrowić służbę
Służby
W Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wzrosną płace. Dodatkowe 89 mln w budżecie