Hanna Gronkiewicz-Waltz w środę po 14.00 na konferencji prasowej poinformowała, że wydała zakaz organizacji Marszu Niepodległości w Warszawie.

Decyzję Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z Onetem skomentował Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji. - Musimy zapoznać się z uzasadnieniem, jednak już teraz, wstępnie, mogę powiedzieć, że ta decyzja nie ułatwi, a utrudni nam pracę. Dla nikogo nie będzie przecież zaskoczeniem, że uczestnicy Marszu Niepodległości i tak przyjadą do Warszawy - zwrócił uwagę.

- Gdyby Marsz nie został odwołany, to zgodnie z prawem jego organizatorzy byliby wyznaczeni i wiedzielibyśmy konkretnie, kto za co odpowiada i z kim możemy rozmawiać, do kogo kierować prośby i żądania. Teraz tego nie będzie. Mogę jednak zapewnić, że my będziemy przygotowani, ciągle pracujemy nad pełnym planem zabezpieczenia - zapewnił rzecznik.

Mariusz Ciarka zaapelował też do osób, które wybierają się 11 listopada do Warszawy, mimo odwołania marszu. - Mamy prośbę, by wszyscy zachowali się godnie i zachowali zdrowy rozsądek. Niech te osoby same pokażą, że zarzuty kierowane wobec nich, są niesłuszne - powiedział rzecznik KGP.