KE nie wyklucza wniosku do TSUE o zamrożenie przepisów dyscyplinarnych dla sędziów w Polsce

Komisja Europejska rozważa wniosek do Trybunału Sprawiedliwości UE o doraźne zamrożenie przepisów dyscyplinarnych dla sędziów - poinformował komisarz UE ds. wymiaru sprawiedliwości Didier Reynders.

Aktualizacja: 17.12.2019 08:39 Publikacja: 17.12.2019 07:32

Didier Reynders, szef belgijskiej dyplomacji, jest kandydatem na sekretarza generalnego Rady Europy

Didier Reynders, szef belgijskiej dyplomacji, jest kandydatem na sekretarza generalnego Rady Europy

Foto: AFP

Jak donosi niemiecki portal Deutsche Welle, stan praworządności w Polsce był wczoraj wieczorem  tematem debaty w europarlamentarnej komisji LIBE (wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych). Komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders zreferował europosłom sprawę coraz liczniejszych dyscyplinarek sędziowskiech w Polsce, także za powoływanie się – zgodnie z wytycznymi Sądu Najwyższego – na kryteria podane niedawno przez TSUE dla oceny niezależności  Krajowej  Rady Sądownictwa.

– Reakcje polskich władz, które ograniczają uprawnienia sędziów do realizacji orzeczeń TSUE stoją w wyraźnej sprzeczności z zasadami rządów prawa – powiedział Reynders.

Podkreślał też, że stan praworządności w Polsce się pogarsza.

Czytaj też:

Prokuratorzy ruszają na sędziów

Prokuratura bierze się za sędziów „buntowników”

Śledczy - mięso armatnie w wojnie o sądy

KE weźmie po lupę projekt ws. dyscyplinowania sędziów

O złożenie wniosku o środki tymczasowe zaapelowała w zeszłym tygodniu do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen grupa polskich i zagranicznych ekspertów od prawa unijnego, stowarzyszeń sędziowskich oraz organizacji pozarządowych.

Reynders stwierdził, że KE analizuje nowy projekt PiS dotyczący odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Przypomniał, że komisja skierowała już pozew do TSUE przeciwko Polsce w październiku w sprawie dyscyplinarek. Zapowiedział kontynuację procedury artykułu 7 Traktatu UE, ale poinformował, że KE nie zawaha się zastosować także "nowych narzędzi" , jeżeli stwierdzi taką konieczność. Według rozgłośni  RMF FM chodzi o doroczne raporty na temat praworządności czy uzależnienie unijnych funduszy od przestrzegania zasad państwa prawa.

Deklaracja Reyndersa jest ważna, gdyż dotychczas Komisja Europejska omijała w swych publicznych wypowiedziach temat sędziowskich dyscyplinarek. Jej służby prawne są – wedle rozmówców DW w Brukseli – bardzo sceptyczne czy nawet przeciwne wnioskowi do TSUE o zamrożenie przepisów dyscyplinarnych w Polsce. Prawnicy Komisji Europejskiej mają tłumaczyć, że dość wątpliwe jest powodzenie wniosku do TSUE o środki tymczasowe, dla którego przesłanką z reguły musi być nieodwracalność zmian wprowadzanych poprzez kwestionowane przepisy.

Jak donosi niemiecki portal Deutsche Welle, stan praworządności w Polsce był wczoraj wieczorem  tematem debaty w europarlamentarnej komisji LIBE (wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych). Komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders zreferował europosłom sprawę coraz liczniejszych dyscyplinarek sędziowskiech w Polsce, także za powoływanie się – zgodnie z wytycznymi Sądu Najwyższego – na kryteria podane niedawno przez TSUE dla oceny niezależności  Krajowej  Rady Sądownictwa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara