Sędziowie bez szansy przed sądami administracyjnymi

Zaskarżone postanowienia prezydenta nie podlegają kontroli sądów administracyjnych.

Publikacja: 08.12.2017 08:05

Sędziowie bez szansy przed sądami administracyjnymi

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił w czwartek skargi kasacyjne od postanowień Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w przedmiocie odmowy powołania przez prezydenta do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego. NSA podzielił stanowisko sądu pierwszej instancji, który stwierdził, że zaskarżone postanowienia nie podlegają kontroli sądów administracyjnych.

– Zdaniem sądu kompetencja prezydenta, zarówno do powołania na urząd sędziego, jak i odmowy, jest specjalną prerogatywą głowy państwa – uzasadnił NSA. I dodał, że jest to czynność niezawisła i dyskrecjonalna, która nie podlega kontroli sądu administracyjnego. Działania prezydenta RP w ramach „specjalnych prerogatyw" nie stanowią, zdaniem NSA, stosowania prawa ani spełniania funkcji administracyjnej (administrowania). Nie mogą być one tym samym zaskarżone do sądu administracyjnego i nie są zaskarżalne w administracyjnym toku instancji. Powołując się na wybitnego prawnika Jana Zimmermanna, sąd stwierdził, że nie jest właściwe nazywanie prezydenta organem administracji publicznej.

O sprawie było głośno rok temu, w czerwcu 2016 r. Wówczas Krajowa Rada Sądownictwa otrzymała postanowienie prezydenta o odmowie powołania dziesięciu kandydatów wskazanych przez Radę do pełnienia urzędu sędziego. Postanowienie nie miało uzasadnienia.

Część niepowołanych złożyła dwie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W grudniu 2016 r. WSA odrzucił obie, nie przyjmując ich do rozpoznania.

Głos zabrała Krajowa Rada Sądownictwa. W jej ocenie odmowa powołania sędziego na urząd nie może być podejmowana przez prezydenta arbitralnie. W dodatku w oderwaniu od materiałów zgromadzonych w toku postępowania nominacyjnego lub okoliczności ujawnionych po podjęciu przez Radę uchwały o wystąpieniu do prezydenta z wnioskiem o powołanie kandydata.

Głos zabrał też rzecznik praw obywatelskich. Twierdzi, że z przepisu konstytucji mówiącego o powoływaniu sędziów przez prezydenta nie wynika kompetencja do odmowy ich powołania.

sygnatura akt: I OSK 857/17, 858/17

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił w czwartek skargi kasacyjne od postanowień Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w przedmiocie odmowy powołania przez prezydenta do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego. NSA podzielił stanowisko sądu pierwszej instancji, który stwierdził, że zaskarżone postanowienia nie podlegają kontroli sądów administracyjnych.

– Zdaniem sądu kompetencja prezydenta, zarówno do powołania na urząd sędziego, jak i odmowy, jest specjalną prerogatywą głowy państwa – uzasadnił NSA. I dodał, że jest to czynność niezawisła i dyskrecjonalna, która nie podlega kontroli sądu administracyjnego. Działania prezydenta RP w ramach „specjalnych prerogatyw" nie stanowią, zdaniem NSA, stosowania prawa ani spełniania funkcji administracyjnej (administrowania). Nie mogą być one tym samym zaskarżone do sądu administracyjnego i nie są zaskarżalne w administracyjnym toku instancji. Powołując się na wybitnego prawnika Jana Zimmermanna, sąd stwierdził, że nie jest właściwe nazywanie prezydenta organem administracji publicznej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona