Krajowe Rady Sądownictwa funkcjonują w Belgii, Holandii, Danii, Anglii i Walii, Włoszech, Portugalii, Hiszpanii, Francji, Grecji, Szwecji, Irlandii, Szkocji, Słowenii, na Słowacji, w Bułgarii, Rumunii, Czechach, na Litwie, Łotwie, w Chorwacji, Serbii, na Ukrainie. Sam konstrukt Rady powstał już w 1873 r. w Anglii (miał jednak inne zadania niż obecne Rady w Europie), ale przeszczepił się na dobre na grunt europejski dopiero po drugiej wojnie światowej. Standardy wyznaczyły jako pierwsze Francja, Włochy i Grecja, choć trzeba zaznaczyć, że przywołanym rekomendacjom Komisji Weneckiej odpowiada w pełni model włoski i grecki, nie zaś francuski. W Conseil Supérieur de la Magistrature sędziowie nie mają bowiem przewagi, choć w zdecydowanej większości są prawnikami powoływanymi przez niezależne od polityków ciała (22 członków – sześciu sędziów wybieranych przez sędziów, sześciu prokuratorów wybieranych przez prokuratorów, prezes Sądu Kasacyjnego, prokurator generalny oraz ośmiu wybitnych prawników).
Interesujące jest, że przez lata Rady Sądownictwa funkcjonowały zaledwie w kilku krajach europejskich. W latach 70. XX w. Rady powstały w Portugalii i Hiszpanii – po upadku tamtejszych rządów autorytarnych. Kolejna „fala" powoływania tego rodzaju instytucji wiązała się z upadkiem komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej. Trzeba podkreślić, że Polska była wówczas w awangardzie krajów byłego bloku sowieckiego, ustawa o KRS weszła bowiem w życie już w grudniu 1989 r. Rozwiązanie polskie stało się zresztą inspiracją dla pozostałych państw postkomunistycznych (było nią także dla Ukrainy, która dostosowała swoją KRS do standardów europejskich w 2016 r.). Niezależność sądów w pozostałych krajach gwarantowały dobry obyczaj i ugruntowana zasada checks and balances. Mimo to na przełomie wieku XX i XXI w wyniku debaty publicznej na temat instytucjonalnego wzmocnienia niezależności sądów, do powołania Rad Sądownictwa doszło także w Danii, Holandii, Irlandii i Belgii. W Szwecji, Finlandii i Norwegii doszło zaś w latach dwutysięcznych do głębokich reform, mających na celu zwiększenie transparentności procesu nominacji sędziów i ustawowe uniezależnienie go od polityków, bez względu na dotychczasowe dobre praktyki (w Szwecji Rada funkcjonuje już od lat 70. XX w., ale jej zadaniem było wcześniej zarządzanie sądami).
Krajami, w których Rady dotychczas nie powołano, są Niemcy i Austria. W Austrii funkcjonują jednak Personel Senates – organy, w skład których wchodzą wyłącznie sędziowie powoływani przez sędziów, które wskazują ministrowi sprawiedliwości, kogo nominować na sędziego. Nie mieści się w porządku demokratycznym Austrii, by powołać na sędziego kandydata niewskazanego przez ów organ sędziowski. W Niemczech zaś każdy land przewiduje inny system. Generalnie w landach funkcjonują organy, w skład których wchodzą członkowie lokalnych parlamentów, sędziowie, wybierani przez sędziów, i prawnicy (w różnych proporcjach w zależności od landu).
O nominacji sędziowskiej decydują zazwyczaj wspólnie z właściwym ministrem, z tym że organ ten ma prawo weta. Do tej pory system niemiecki zdawał egzamin ze względu na duży szacunek zarówno polityków, jak i wszystkich obywateli do sędziów. Niemniej od lat środowisko uniwersyteckie, organizacje praw człowieka, stowarzyszenia sędziowskie w Niemczech postulują zmiany w tym zakresie i powołanie Krajowej Rady Sądownictwa na wzór... polskiej Rady (tak np. prof. Anne Sanders na Kongresie Prawników Polskich w Katowicach 20 maja 2017 r.). Postulaty te wynikają z obaw, że sam tylko dobry obyczaj, wobec groźby objęcia rządów przez partię populistyczną, nie jest wystarczającym gwarantem niezależności sądów.
2. Zasada powoływania sędziów na okres „dożywotni", czyli aż do przejścia w stan spoczynku
Komisja Wenecka istotny problem widzi tu w instytucji sędziów na próbę, którymi w polskim systemie prawnym są (po latach przerwy) asesorzy sądowi (zob. wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 30 listopada 2010 r., Henryk Urban and Ryszard Urban v. Poland, no. 23614/08). Poza Polską takie rozwiązanie obowiązuje w Gruzji, Danii, Macedonii, Szkocji czy Niemczech. Instytucja sędziów na próbę oceniana jest przez Komisję Wenecką generalnie negatywnie. O ile jednak dalsza kariera sędziego na próbę zależeć będzie od decyzji organu niezależnego od władzy wykonawczej, o tyle instytucja ta – zgodnie z opinią Komisji Weneckiej – może pozostawać w zgodzie z przepisem art. 6 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Takie gwarancje zapewnia system duński czy niemiecki. Warto wspomnieć w tym miejscu krytyczne uwagi Komisji Weneckiej dotyczące rozwiązań w Gruzji. Także Sąd Najwyższy w Szkocji wydał w 2001 r. orzeczenie, w którym krytycznie ocenił z punktu widzenia prawa do niezależnego sądu wyrok wydany przez sędziego, wybranego na okres jednego roku (zob. Starr v Ruxton, [2000] H.R.L.R 191). Należy wskazać, że obowiązujące od miesiąca rozwiązanie polskie, wynikające z nowelizacji ustawy o i Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury i o ustroju sądów powszechnych, pozostawia kwestię kariery asesora sądowego w zasadzie wyłącznie w gestii ministra sprawiedliwości (zob. w szczególności opinia Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka: http://www.hfhr.pl/wp-content/uploads/2017/04/Opinia HFPC-asesorzy-2017-04-05.pdf).
3. Zasada nieusuwalności
Zasada ta przyjmowana jest w każdym państwie europejskim za oczywistość (w Konstytucji RP zapisana w art. 180). Przyjmuje się, że sędzia nie może być bez swojej zgody przeniesiony do innego sądu, nawet w drodze awansu. Sędzia powinien sprawować swój urząd aż do osiągnięcia wieku emerytalnego. Wyjątkiem jest orzeczenie niezależnego od władzy wykonawczej organu dyscyplinarnego, czy też zmiana ustroju sądów. Właśnie ta ostatnia przesłanka jest zazwyczaj wytrychem dla rządów o zapędach autorytarnych do naruszenia zasady nieusuwalności sędziów.