Tak uznał w poniedziałkowym orzeczeniu Sąd Najwyższy.
Komu przysługuje dodatek covidowy?
Sprawa dotyczyła pielęgniarza zatrudnionego w szpitalu psychiatrycznym na oddzielane niecovidowym. Gdy rozpoczęła się pandemia, wszystkie podmioty lecznicze musiały rozwiązać kwestię opieki nad pacjentami zarażonymi koronawirusem lub podejrzanymi o to. Na początku nie było to jednak łatwe, pracownicy bowiem obawiali się o własne zdrowie i życie.
Czytaj więcej
W 2024 roku ubezpieczeni w ZUS przebywali na zwolnieniach lekarskich łącznie 290 milionów dni. To...
W tej sytuacji we wrześniu 2020 r. zostały wprowadzone tzw. dodatki covidowe, czyli dodatkowe świadczenia pieniężne, do którego wypłaty zobowiązał prezesa NFZ minister zdrowia (w formie polecenia). Przysługiwały one w związku ze zwalczaniem epidemii Covid-19, bez względu na formę zatrudnienia. Do grona uprawnionych zaliczone zostały osoby wykonujące zawód medyczny i uczestniczące w udzielaniu świadczeń zdrowotnych w bezpośrednim kontakcie z pacjentami z podejrzeniem lub zakażonymi wirusem SARS-CoV-2. Miały do niego prawo także osoby pracujące w systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego lub w izbach przyjęć oraz laboratoriach, z którymi NFZ podpisał umowę na wykonywanie testów w kierunku koronawirusa.
Co ważne, wypłata tych dodatków nie była początkowo uzależniona od liczby godzin pracy w zagrożeniu zakażeniem koronawirusem. W praktyce więc wystarczyło, że pracownik medyczny przez krótki czas (np. kilka godzin w miesiącu) był zatrudniony w warunkach zagrożenia Covid-19, aby otrzymał taki dodatek.