Rzecznik NSA sędzia Sylwester Marciniak dopytywany przez dziennikarzy o skutki praktyczne środowych orzeczeń (czy podobnych, gdyby miały zapaść, gdyż trzy kolejne wkrótce rozpozna NSA) wskazał, że po pierwsze orzeczenia dotyczą wyłącznie wnioskodawców, a nie innych kandydatów, a tym bardziej nie dotyczą tych już pozytywnie zaopiniowanych.
Odwołał się przy tym do dodanych w sierpniu br. przepisów ustawy o KRS, które dają kandydującym sędziom prawo odwołania się do NSA. I to te przepisy stanowią, że uchylenie przez NSA uchwały KRS o nieprzedstawieniu prezydentowi wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego SN jest równoznaczne z przyjęciem zgłoszenia odwołującego się na wolne stanowisko sędziowskie w SN, co do którego w dniu wydania orzeczenia NSA postępowanie przed KRS nie zostało zakończone. A w przypadku braku takiego postępowania – wskazania na kolejne wolne stanowisko sędziowskie w SN. Jak zresztą wiadomo, prezydent ogłosił kolejny nabór na 11 wolnych stanowisk w Sądzie Najwyższym, w tym trzy w Izbie Karnej.
Izba Karna jest w tym sporze dodatkowo ważna, gdyż w poprzednim naborze było w niej tylko jedno wolne stanowisko, na które KRS wybrała kandydata, ale zanim zgłosiła go prezydentowi, pojawiły się pytania, czy procedura w tym zakresie powinna być wstrzymana, aby wciąż biorący udział w grze kandydaci nie mieli zablokowanego miejsca.
Tym tropem poszło Stowarzyszenie Sędziów Iustitia, które w związku ze środowymi postanowieniami NSA zaapelowało do prawników o zgłaszanie kandydatur na sędziów SN, gdyż w jej ocenie sukces dwóch kandydatów budzi nadzieję, że w tej procedurze zwyciężą argumenty prawne. Termin na zgłaszanie kandydatur (chodzi o ten drugi nabór) upływa 28 września 2018.
Dokończą nabór, decyzje niewykonalne
KRS nie zamierza nic zmieniać w całej procedurze. Chce dokończyć trwający nabór, czyli 28 sędziów. Część tych kandydatur jest już na biurku prezydenta, a kolejne mają wkrótce napłynąć.
Sędzia Leszek Mazur, przewodniczący KRS, powiedział „Rzeczpospolitej", że postanowienia NSA w zasadzie są niewykonalne, gdyż KRS nie prowadzi przy zaskarżonych uchwałach obecnie żadnych czynności. Jeśli ci dwaj sędziowie uzyskają prawomocne potwierdzenia swych zastrzeżeń, to będą mogli przystąpić do kolejnych wyborów do SN. Do tego zresztą nie trzeba orzeczenia NSA, mogą oni i bez tego przystąpić do kolejnego konkursu, ale musieliby zakończyć wcześniejsze postępowanie, np. cofając odwołanie.