"Nie" dla wzywania sędziów na świadków przed rzecznikiem dyscypliny, tylko dlatego, że zadali pytanie do TSUE. "Nie" dla przeniesienia sędziego Żurka do innego wydziału i "nie" dla powoływania nowych sędziów do Sądu Najwyższego w okolicznościach urągających, zdaniem łódzkich sędziów, normalnemu postępowaniu. Takie postulaty stawiają sędziowie z łódzkiego "okręgu" w przyjętych dziś uchwałach, apelując jednocześnie, by cały skład KRS, wobec kompromitacji, podał się do dymisji - podaje onet.pl.
Uchwały przyjęło dziś Zgromadzenie Sędziów Okręgu Łódzkiego. Odnoszą się w nich, m.in, do sprawy wyboru nowych sędziów SN, który określają jako "preferowanie kandydatów w oparciu o kryteria polityczne". Podkreślają też, że wzywanie sędziów na "rozmowy dyscyplinujące" przez rzecznika dyscypliny to "tłumienie zasadnej krytyki i próba wywołania efektu mrożącego".
Sędziowie z łódzkiego "okręgu" to nie jest grupa, która bezwolnie podda się decyzjom władzy. Pokazali to wyraźnie, gdy - swoim postępowaniem - wymusili na pierwszym, nowym prezesie Sądu Okręgowego, sędzim Dariuszu Limierze (który objął stanowisko po odwołanym w trakcie kadencji sędzim Krzysztofie Kacprzaku - red.) podanie się do dymisji. Wszystko to działo się na początku roku. Gdy sędzia Limiera, pod naciskiem sędziów, zrezygnował ze stanowiska - funkcję po nim objął sędzia z "okręgu", Michał Błoński, który na funkcji prezesa SO trwa do dziś.
Niezależnie od zamieszania wokół kierownictwa sądu, sędziowie po raz kolejny nie zamierzają bezwolnie poddać się wytycznym władzy. W przyjętych dziś uchwałach, podczas Zgromadzienia Sędziów Okręgu Łódzkiego odnoszą się do "gorącej" politycznie kwestii, czyli do inicjowania dyscyplinarek wobec sędziów "niepokornych", jak Igor Tuelya, oraz do wzywania na świadków sędziów, którzy zadali pytania prejudycjalne do TSUE.
"Stanowczo protestujemy wobec wykorzystywania sędziowskich postępowań dyscyplinarnych nie do ścigania rzeczywistych przewinień sędziowskich (co powinno być celem takich procedur) ale do tłumienia w ten sposób zasadnej krytyki oraz wywoływania "efektu mrożącego" - piszą w uchwałach łódzcy sędziowie. Jak dodają, ta praktyka ma "powstrzymać innych sędziów przed dalszym kwestionowaniem legalności działań wymierzonych w ograniczanie niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej".