W liście noszącym datę 29 sierpnia 2019 r. kongresmeni przypominają, że rok temu ówczesny Przewodniczący i Najwyższy Rangą Członek Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów napisali do polskiego premiera o obawach na temat stanu praworządności w Polsce. Teraz nowy Przewodniczący i Najwyższy Rangą Członek Parlamentarnej Komisji Spraw Zagranicznych powtórzyli słowa o zaniepokojeniu kondycją demokracji w Polsce.
Czytaj też: Komisja Kongresu USA zaniepokojona sytuacją w polskim sądownictwie
Przypominają, że Polska jest cenionym sojusznikiem USA w Sojuszu Północnoatlantyckim i ważnym partnerem licznych operacji. Zapewniają też, że są świadomi wyzwań, jakie stoją przed Polską "w aspekcie przeciwdziałania zagrożeniom ze strony rosnącej w siłę Rosji oraz w aspekcie ciągłej potrzeby wzmocnienia swej gospodarki i poprawy standardu życia Polaków". Jak twierdzą, mocno wspierają nasz kraj w pokonaniu wszystkich trudności.
"Jednocześnie nie możemy ignorować erozji demokracji w Polsce. Ograniczenie niezawisłości sędziowskiej i upolitycznienie sądownictwa, ataki na wolność wypowiedzi – takie jak wprowadzenie prawa zakazującego odwoływania się do współudziału niektórych Polaków w zbrodni Holocaustu, ale też intencjonalne ataki na wolności i prawa mniejszości w Polsce, to przykłady podupadających zasad demokratycznych. Rozwój tego zjawiska grozi zaprzepaszczeniem wysiłku i poświęcenia Polaków poniesionego w budowaniu nowoczesnego, demokratycznego społeczeństwa" - podkreślili kongresmeni.
Obawiają się, że ograniczenie wolności słowa i ataki na podstawowe zasady demokracji podważają demokratyczną wiarygodność Polski.