Sędzia Barbara Piwnik: Rozprawy online nie uzdrowią wymiaru sprawiedliwości

Zdecydowanym przeciwnikiem zdalnych procesów karnych jest Barbara Piwnik, sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Jej zdaniem zamiast przyspieszyć orzekanie, mogą wręcz je wydłużyć.

Aktualizacja: 14.05.2020 08:08 Publikacja: 14.05.2020 07:14

Barbara Piwnik

Barbara Piwnik

Foto: tv.rp.pl

Pani sędzio, w czasach pandemii sądy muszą szukać sposobu na bezpieczne orzekanie. Jednym z nich mają być rozprawy zdalne. W sprawach cywilnych taki pomysł budzi mniej wątpliwości, ale w karnych pojawia się ich wiele. Pani też je ma?

Nie tylko mam ogromne wątpliwości, ale wręcz uważam, że jest to niemożliwe do przeprowadzenia z zachowaniem wszelkich gwarancji procesowych. W sprawach karnych obowiązują takie żelazne zasady, jak jawność, bezpośredniość, a także gwarancje łączące się ze sprawowaniem obrony przez obrońcę. Istnieją też przeszkody natury technicznej. System, jaki mają dziś do dyspozycji sądy, nawet przy minimalnym wykorzystywaniu nie daje rady, połączenie często się zrywa. To co będzie, kiedy sądy zaczną z niego korzystać na większą skalę, a oprócz kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu oskarżonych w sprawie występować będą także biegli i świadkowie?

Ministerstwo Sprawiedliwości szuka jednak sposobu jak rozprawy w takim trybie prowadzić.

Rozumiem konieczność powrotu do orzekania. Mam jednak wrażenie, że wysuwający takie propozycje nie znają specyfiki spraw rozpoznawanych w wydziałach karnych. Z kilkunastu oskarżonych część może przebywać w różnych aresztach, a część na wolności. Wszystkim im należy zapewnić możliwość takiego udziału w procesie, jaki gwarantuje im konstytucja i procedura karna. Nie można patrzeć na sprawę karną przez pryzmat procesu, w którym występuje jeden oskarżony (który ma smartfona) i jeden świadek.

Czytaj też:

Rozprawy online w prawie polskim - najważniejsze informacje

Link do rozprawy online przyniesie w torbie listonosz

To jak w czasie pandemii mają się toczyć procesy karne?

Nie widzę przeszkód, by przy zachowaniu przepisów bezpieczeństwa takie rozprawy prowadzić w normalnym trybie. Sama miałam ostatnio sprawę wieloosobową. Przeprowadziłam ją bezpiecznie w sali rozpraw. Wymagało to jedynie poprzesuwania ławek, by zachować reguły bezpieczeństwa, w tym zalecaną odległość, i wietrzenia sali. Udało się pomieścić kilkanaście osób. Niepotrzebna do tego była technika.

Jakie pani zdaniem jest największe zagrożenie wynikające z odstępstw od gwarancji procesowych w trakcie zdalnych procesów?

Nieprzemyślane propozycje zmian sprawią, że postępowania karne będą trwały jeszcze dłużej. I nie chodzi tu tylko o należytą sprawność przed sądem pierwszej instancji. W głowie trzeba mieć także postępowanie odwoławcze.

Pani sędzio, w czasach pandemii sądy muszą szukać sposobu na bezpieczne orzekanie. Jednym z nich mają być rozprawy zdalne. W sprawach cywilnych taki pomysł budzi mniej wątpliwości, ale w karnych pojawia się ich wiele. Pani też je ma?

Nie tylko mam ogromne wątpliwości, ale wręcz uważam, że jest to niemożliwe do przeprowadzenia z zachowaniem wszelkich gwarancji procesowych. W sprawach karnych obowiązują takie żelazne zasady, jak jawność, bezpośredniość, a także gwarancje łączące się ze sprawowaniem obrony przez obrońcę. Istnieją też przeszkody natury technicznej. System, jaki mają dziś do dyspozycji sądy, nawet przy minimalnym wykorzystywaniu nie daje rady, połączenie często się zrywa. To co będzie, kiedy sądy zaczną z niego korzystać na większą skalę, a oprócz kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu oskarżonych w sprawie występować będą także biegli i świadkowie?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów