Przypomnijmy, Trybunał Unii Europejskiej odpowiedział dziś na pytania prejudycjalne Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie braku możliwości odwołania się od uchwał KRS dotyczących przedstawienia prezydentowi kandydatów na sędziów w Sądzie Najwyższym. NSA rozpatruje odwołania kandydatów, których KRS pominęła. To tzw. sprawa sędziów - kamikadze, którzy startowali w konkursach na sędziów SN, wiedząc z góry, że będą zmuszeni zaskarżać decyzje nowej KRS w tej sprawie.
TSUE stwierdził, że kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu Prezydentowi RP wniosków o powołanie kandydatów do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo Unii. W przypadku potwierdzenia naruszenia, zasada pierwszeństwa prawa Unii nakłada na polski sąd obowiązek odstąpienia od zastosowania się do takich zmian.
Czytaj też: Trybunał UE: polskie przepisy o KRS mogą naruszać prawo Unii
Po ogłoszeniu wyroku, przed siedzibą Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie konferencję prasową zorganizowało sędziowskie stowarzyszenie „Iustitia". Wzięli w niej udział sędziowie "kamikadze" Piotr Gąciarek i Arkadiusz Tomczak oraz ich pełnomocnicy adw. Michał Gajdus, adw. Michał Jabłoński i adw. Marcjanna Dębska.
Ich zdaniem wyrok TSUE to wskazówka, jak przywrócić praworządność w Polsce. Wskazywali, że wyrok ma znaczenie dla rozstrzygnięcia w NSA, ale będzie działał także w przyszłości, bo sądy będą musiały brać go pod uwagę w innych zsprawach sędziów powołanych z udziałem KRS.