Co zażył bokser Dawid "Cygan" Kostecki?

Wyniki toksykologii mogą wyjaśnić wątpliwości związane ze śmiercią Dawida Kosteckiego.

Aktualizacja: 19.08.2019 09:49 Publikacja: 18.08.2019 19:06

Co zażył bokser Dawid "Cygan" Kostecki?

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Łokaj

Warszawska prokuratura badająca śmierć Dawida Kosteckiego czeka na badania toksykologiczne i – według naszych nieoficjalnych informacji – ma obawy co do wyników. Jeśli okaże się, że w chwili śmierci bokser był pod wpływem jakichś środków – to może rzucić nowe światło na zagadkowy zgon. Wzmocnić wersję samobójstwa lub – przeciwnie – wskazać, że sam nie mógł go popełnić. Badanie toksykologiczne przeprowadzą biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie w najkrótszym możliwym czasie.

Odkąd 2 sierpnia boksera znaleziono martwego w celi Aresztu Śledczego na Białołęce w Warszawie (powieszonego na pętli z prześcieradła na łóżku, pod kocem), mnożą się wątpliwości. Prokuratura skłania się do wersji o samobójstwie. Rodzina Kosteckiego w to nie wierzy.

– Są pewne wątpliwości, które dla dobra sprawy, dla dobra nauki powinny być usunięte – mówi „Rzeczpospolitej" dr Jerzy Pobocha, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej.

By wiedzieć, czy i co bokser miał w organizmie i jak to mogło wpłynąć na jego zachowanie, potrzeba badań na obecność wielu substancji. – Żeby badania toksykologiczne dostarczyły pełnej, rzetelnej wiedzy, ich zakres powinien dotyczyć nawet tysiąca różnych substancji – zaznacza dr Pobocha.

Powinny one uwzględniać nie tylko alkohol i narkotyki, ale też całą gamę np. środków psychotropowych, dopalaczy i innych rzadko spotykanych, jak np. środki, które na krótko wyłączają świadomość.

– Są substancje syntetyczne podobne do kurary, które powodują porażenie mięśni. Podaje się je dożylnie, a powodują krótkotrwałą narkozę. Osoba, której je zaaplikowano, przestaje na krótko oddychać – tłumaczy dr Pobocha, zaznaczając, że w tym kontekście należałoby dokładnie zbadać ślady na szyi boksera. – W tym miejscu są tętnice szyjne. A jeżeli coś się poda dotętniczo czy dożylnie, to błyskawicznie trafia to do mózgu – mówi dr Pobocha. Zastrzega, że to potencjalne rozważania.

Jak pisaliśmy, w strukturach więziennych mówi się o środku clonazepam, zmniejszającym napięcie mięśni. – Musiałaby być to bardzo duża dawka, by człowieka uczynić bezwolnym – uważa dr Pobocha.

W zależności od tego, co miał w organizmie bokser, to może ukierunkować śledztwo. Np. obecność substancji uspokajających stawia pod znakiem zapytania samobójstwo – zwłaszcza w sposób, jaki tu miał miejsce. Ale już np. narkotyk, który pobudza, wzmacniałby wersję o samobójstwie. Ale możliwe i to, że toksykologia nie przyniesie przełomu.

Jak pisaliśmy, prokuratura nie widzi podstaw do powtórnej sekcji zwłok boksera. Taką wykonuje się tylko wtedy, gdy w pierwszej sekcji popełniono błędy. Wątpliwości, które podnoszą pełnomocnicy rodziny, ma wyjaśnić biegła patolog wykonująca sekcję.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że wątpliwe jest też zbadanie śladów nakłuć na szyi Kosteckiego – sekcja zniszczyła bowiem materiał do badania. Aby zbadać, jak powstały, trzeba wyciąć tę część i poddać ją badaniom histopatologicznym.

Pełnomocnicy rodziny boksera uważają, że go „najprawdopodobniej zabito". „Przed »samobójstwem« ktoś go poranił w wielu miejscach" – napisał na TT mec. Roman Giertych. I twierdzi, że bokser mógł być przytrzymywany i unieruchomiony, a druga osoba mogła go dusić. Dlatego chcą, by prokuratura sprawdziła tę wersję. Biegli uznali, że bokser nie miał na ciele obrażeń świadczących o stoczonej walce.

– Nie wykluczamy powołania innych biegłych z zakresu medycyny sądowej, którzy wyjaśnią kwestie podnoszone przez pełnomocników, m.in. skąd mogły się wziąć otarcia naskórka na nadgarstkach – mówi nam jeden ze śledczych.

Warszawska prokuratura badająca śmierć Dawida Kosteckiego czeka na badania toksykologiczne i – według naszych nieoficjalnych informacji – ma obawy co do wyników. Jeśli okaże się, że w chwili śmierci bokser był pod wpływem jakichś środków – to może rzucić nowe światło na zagadkowy zgon. Wzmocnić wersję samobójstwa lub – przeciwnie – wskazać, że sam nie mógł go popełnić. Badanie toksykologiczne przeprowadzą biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie w najkrótszym możliwym czasie.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Starcia na prawicy. Ziobryści kłócą się z PiS, w PiS targi o miejsca na listach
Kraj
Wizy wydano, informatycy nie przyjechali. Kolejna afera wizowa?
Kraj
Podejrzany o plagiat szef rządowej komisji straci posadę
Kraj
Wysoka kara finansowa dla TVN za reportaż "Franciszkańska 3" o Karolu Wojtyle