Na zakończonym we wtorek posiedzeniu Krajowa Rada Sądownictwa wskazała 40 kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego. Przypomnijmy, iż w SN są obecnie 44 wakaty. Będzie potrzebny nabór dodatkowy do izby dyscyplinarnej, do której KRS wskazała 12 kandydatów, a do obsadzenia jest 16 wakatów.
Dowiedz się więcej: Kandydaci na sędziów Sądu Najwyższego wybrani przez KRS
Ostateczna decyzja o powołaniu na urząd sędziego SN będzie należeć do prezydenta Andrzeja Dudy. Zgodnie z zapowiedzią przewodniczącego KRS sędziego Leszka Mazura, dokumenty mają trafić do niego w połowie września.
- Dzisiaj KRS jest jednym z najbardziej transparentnych ciał, jedną z najbardziej transparentnych instytucji. Jej obrady, pytania, przesłuchania kandydatów są nie tylko jawne. Są dostępne dla każdego, kto chciałby obserwować, na czym polegają pytania, jakie są życiorysy kandydatów - przekonywał premier Mateusz Morawiecki w czasie wizyty w Koszalinie.
- Dzisiaj, mimo niestety pewnej rodzaju próby wzbudzenia ostracyzmu, pewnej nagonki na tych, którzy zgłaszają się, co jest samo w sobie czynem niegodnym, ale tak jest, do takich zjawisk niestety dochodzi, dzisiaj jest około 5 kandydatów na jedno miejsce. To pokazuje, że przebijamy te szklane sufity. Że dla was, młodzi prawnicy, drodzy sędziowie sądów niższych instancji, dla was jest również ta reforma, żeby uwolnić te możliwości awansu, żeby móc się rzeczywiście przebijać do wyższych szczebli w wymiarze sprawiedliwości, w systemie sądownictwa - dodał szef rządu, cytowany przez portal 300polityka.pl.