Alarm bombowy nie pokrzyżował planów, Izba Dyscyplinarna SN wróciła do orzekania

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego wróciła do orzekania i każdego dnia ma na wokandzie po kilka spraw – ale nie sędziów.

Aktualizacja: 10.07.2020 12:41 Publikacja: 10.07.2020 07:30

Alarm bombowy nie pokrzyżował planów, Izba Dyscyplinarna SN wróciła do orzekania

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch

Po kilku miesiącach nieorzekania Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego wróciła do bardzo aktywnej pracy. Codziennie na wokandzie ma co najmniej kilka spraw do osądzenia – i zajmuje się tym, choć w tle mamy cały czas wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zamroził działalność Izby i nie pozwolił jej orzekać w sprawach sędziów. Skąd więc taka jej aktywność teraz?

– Sprawa jest jasna: nadrabiamy zaległości po epidemii. Przez wiele tygodni sprawy nie były rozstrzygane – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Piotr Falkowski, rzecznik Izby Dyscyplinarnej SN. Pytany, jak do jej aktywności ma się wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, mówi, że sprawy dyscyplinarne sędziów nie są obecnie załatwiane. Jedyna czynność jaka może być rozpoznawana, to przyznanie kosztów dla biegłych.

Czytaj też: Izba Dyscyplinarna SN: sędziowie i prokuratorzy tracą immunitety, urzędy i pieniądze

A jak jest z immunitetami?

–Te sprawy są rozpoznawane, bo nie są one postępowaniami dyscyplinarnymi – mówi Falkowski.

Z poślizgiem, z powodu alarmu bombowego, Izba zajmowała się w czwartek sprawą prokuratora Józefa G. Sąd dyscyplinarny dla prokuratorów odmówił uchylenia mu immunitetu. Radomska prokuratura chciała stawiać mu zarzuty, że nie postawił przed sądem za katastrofę w Smoleńsku byłego szefa BOR gen. Mariana Janickiego.

Izba Dyscyplinarna odroczyła wydanie decyzji w jego sprawie do 22 lipca.

W czwartek miała też zdecydować o dalszych losach prokuratora Bartłomieja K. Ta głośna sprawa zaczęła się w lipcu 2018 r. To wtedy po raz pierwszy w rodzinie zastępczej prowadzonej w Pucku przez Annę i Wiesława Cz. doszło do śmierci dziecka, trzylatka. Rodzice zarzekali się, że tragedia to nieszczęśliwy wypadek, ale sprawie zaczęli się przyglądać policjanci, prokuratorzy i specjaliści z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Dwa miesiące później Cz. po raz kolejny stali się obiektem zainteresowania organów ścigania, bo w ich domu umarło pięcioletnie dziecko.

Pod nieobecność Piotra Styczewskiego, przebywającego na urlopie szefa prokuratury w Pucku, jej pracami kierował zastępca. A sprawa tajemniczej śmierci malucha trafiła w ręce asesora – choć nie powinna, jak sami przyznali później jego zwierzchnicy. Głównym argumentem był brak odpowiedniego doświadczenia do prowadzenia tak trudnej sprawy przez młodego stażem prawnika. Zabrakło także właściwej reakcji prokuratorów na śmierć dziecka.

Decyzja w tej sprawie ma zapaść 15 lipca.

Sygnatury akt: II DO 10/20, II DO 11/20.

Po kilku miesiącach nieorzekania Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego wróciła do bardzo aktywnej pracy. Codziennie na wokandzie ma co najmniej kilka spraw do osądzenia – i zajmuje się tym, choć w tle mamy cały czas wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który zamroził działalność Izby i nie pozwolił jej orzekać w sprawach sędziów. Skąd więc taka jej aktywność teraz?

– Sprawa jest jasna: nadrabiamy zaległości po epidemii. Przez wiele tygodni sprawy nie były rozstrzygane – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Piotr Falkowski, rzecznik Izby Dyscyplinarnej SN. Pytany, jak do jej aktywności ma się wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, mówi, że sprawy dyscyplinarne sędziów nie są obecnie załatwiane. Jedyna czynność jaka może być rozpoznawana, to przyznanie kosztów dla biegłych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona