Reklama

Andrzej Bryk o wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA

Zwycięstwo wydawało się niewiarygodne, lecz nie było przypadkowe. To wydarzenie o konsekwencjach globalnych, z liberalnym establishmentem bezsilnym wobec demokratycznego buntu w świecie zachodnim.

Aktualizacja: 19.11.2016 07:31 Publikacja: 19.11.2016 06:57

Andrzej Bryk o wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA

Foto: AFP

Trump apelował do całej Ameryki, Clinton wbrew retoryce do grup klientelistycznych. Amerykanie najpierw wybrali bycie Amerykanami, potem identyfikację tożsamościową.

Wybór uratował Partię Republikańską przed rozpadem. Republikanie zdobyli prezydenturę, zachowali przewagę w Kongresie, a Trump ma szansę nominować kilku sędziów do Sądu Najwyższego, zapobiegając groźbie ugruntowania hegemonicznii sędziów lewicowo-liberalnych. Republikanie mogą kontrolować trzy gałęzie władzy, choć Ameryka ma jeszcze czwartą de facto władzę biurokracji federalnej. Brak dyscypliny partyjnej czyni federalną politykę podobną bardziej polskiemu sejmikowaniu niż systemowi parlamentarno-gabinetowemu.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Tego Waldemar Żurek nie rozumie. I chyba nigdy nie zrozumie
Opinie Prawne
Adam Wacławczyk: Zawiedzione nadzieje
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Niegodziwość rządu, czyli kto straci „ulgę” mieszkaniową
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Czy dla rządu wszyscy przedsiębiorcy to złodzieje?
Opinie Prawne
Michał Urbańczyk: Moja śmierć jest lepsza niż twoja. Zabójstwo Charliego Kirka a wolność słowa
Reklama
Reklama