Marek Kozubal: Komitet wicepremiera Kaczyńskiego

Szef nowej komórki w rządzie może kontrolować i wpływać na decyzje kilku ministrów, nie tylko na Ziobrę.

Publikacja: 13.10.2020 21:00

Marek Kozubal: Komitet wicepremiera Kaczyńskiego

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Komitet, na czele którego stanął Jarosław Kaczyński, w największym stopniu może ingerować w działania MON i MSW. W przypadku resortu Zbigniewa Ziobry może baczyć na „praworządność podejmowanych decyzji”.

Opublikowane zostało zarządzenie premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, na którego czele stanął Jarosław Kaczyński.

W skład komitetu wejdą szefowie MON, MSW, Ministerstwa Sprawiedliwości, koordynator ds. służb specjalnych oraz MSZ. Ale przewodniczący komitetu może zapraszać do udziału w jego pracach, z głosem doradczym, inne osoby.

Jest i praworządność

„Do zadań komitetu należy zapewnienie koordynacji przygotowań, działań oraz sprawnego podejmowania decyzji w sprawach bezpieczeństwa i obrony państwa oraz rekomendowanie rządowi lub premierowi propozycji w tym zakresie”. Ciekawe są jednak szczegółowe zapisy. Ma zajmować się m.in. analizami dotyczącymi spraw wewnętrznych, porządku publicznego, obronności oraz wymiaru sprawiedliwości, „w tym dotyczących praworządności podejmowanych decyzji”, zapewniać koordynację wykonywania przez rząd i inne organy administracji rządowej zadań w zakresie bezpieczeństwa i obrony; rozpatrywać projekty aktów prawnych na ten temat.

Ma też zapewnić koordynację działań dotyczących przygotowywanych aktów prawnych regulujących bezpieczeństwo i obronę państwa, w tym rozpatrywać „rozbieżności powstałych w toku uzgadniania projektów tych dokumentów”. Ważne jest stwierdzenie, że komitet ma przygotowywać „propozycje działań na rzecz bezpieczeństwa na poziomie strategicznym, w tym w zakresie: rozwoju zdolności operacyjnych służb mundurowych, pozyskiwania uzbrojenia i innych produktów, rozwoju przemysłu obronnego, działalności badawczo-rozwojowej na potrzeby bezpieczeństwa, mobilizacji zasobów oraz rezerw strategicznych; analizować i wypracowywać propozycje udoskonalania systemu zarządzania bezpieczeństwem”.

To wskazuje, że będzie mógł wpływać na decyzje podejmowane m.in. przez resort obrony oraz Sztab Generalny Wojska Polskiego.

Łamanie barier

Z zarządzenia premiera wynika, że obsługę organizacyjną i merytoryczną ma mu zapewnić Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. KPRM może zatem stworzyć alternatywny ośrodek zajmujący się bezpieczeństwem państwa obok MON i MSW oraz BBN. I wchodzić w ich kompetencje. A warto przypomnieć, że teraz szef MON sprawuje „ogólne kierownictwo w sprawach wykonywania powszechnego obowiązku obrony”.

Komitet jednak – przynajmniej na dzisiaj, będzie pozbawiony większości narzędzi wynikających chociażby z obowiązujących ustaw regulujących działalność pozostałych urzędów. Czy zatem będzie skazany na bezwład? To się okaże w praktyce. Ciekawe, czy w sytuacji, gdy jego szef wystąpi np. do MON lub MSW o wrażliwe dane, np. dotyczące mobilizacji, czy je dostanie?

Można jednak założyć, że siła tego komitetu będzie wynikała z pozycji politycznej Jarosława Kaczyńskiego i nikt nie będzie miał odwagi, aby mu odmówić odpowiedzi.

Zarządzanie w kryzysie

Zarys takiego komitetu został nakreślony w Strategii Bezpieczeństwa Narodowego podpisanej w maju przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zakłada ona poprawę „zarządzania bezpieczeństwem narodowym poprzez m.in. zintegrowanie wielu rozproszonych, funkcjonujących obok siebie rozwiązań”. Postuluje scalenie kierowania bezpieczeństwem narodowym, zarządzania kryzysowego oraz cyberbezpieczeństwa. Fundamenty prawne w tym zakresie ma zdefiniować nowa ustawa o zarządzaniu bezpieczeństwem narodowym. Celem szefa komitetu powinno być zatem tworzenie zrębów nowoczesnego zarządzania bezpieczeństwem ponad podziałami resortowymi.

Wicepremier Jarosław Kaczyński przynajmniej na poziomie deklaracji kierowanych do współpracowników jest gotowy podjąć się realizacji zadania łamania biurokratycznych barier, aby stworzyć nową jakość.

Nie jest tajemnicą, że wśród współpracowników premiera od miesięcy mówiło się o konieczności powołania takiego komitetu (nie było wtedy mowy, aby stanął na jego czele lider PiS). Ale wśród resortów siłowych nie było woli, aby pociągnąć taki projekt.

Komitet, na czele którego stanął Jarosław Kaczyński, w największym stopniu może ingerować w działania MON i MSW. W przypadku resortu Zbigniewa Ziobry może baczyć na „praworządność podejmowanych decyzji”.

Opublikowane zostało zarządzenie premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, na którego czele stanął Jarosław Kaczyński.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej