Flaga rewolucyjna z 1775 r. przedstawiała zwiniętego grzechotnika na żółtym tle z podpisem „Nie depcz mnie". Dzisiaj podobnej symboliki używają już tylko amerykańscy libertarianie, którzy zastąpili jednak grzechotnika jeżozwierzem z nastroszonymi kolcami.

Geneza flagi rewolucyjnej sięga pierwszej połowy XVIII w. Grzechotnik był gadem, który budził szczególny lęk, ale także i pewien rodzaj fetyszystycznego szacunku wśród mieszkańców pierwszych trzynastu kolonii amerykańskich. W XVIII stuleciu na wschodnim wybrzeżu Ameryki Północnej występowały dwa gatunki z podrodziny grzechotników: żyjące w górach i nad brzegami rzek, słynące ze sporych rozmiarów (nawet do 150 cm długości) grzechotniki leśne, zwane pospolitymi, oraz jeszcze większe (do 260 cm długości), niezwykle szybkie i zwinne grzechotniki diamentowe. Nie trzeba dodawać, że oba gatunki są bardzo jadowite, a ich gruczoły jadowe wydzielają relatywnie duże ilości trucizny w porównaniu z innymi jadowitymi wężami. Pamiętniki i zapiski kronikarskie z XVIII w. wskazują, że węże te występowały niezwykle licznie wzdłuż brzegów amerykańskich rzek. Tam też najczęściej powstawały osady kolonistów. Ukąszenia tych węży zbierały co roku ponure żniwo wśród kolonistów.

Jakim więc sposobem budzący największy lęk gad stał się symbolem oporu kolonialnego wobec korony brytyjskiej? Jest to zasługa słynnego masona i filozofa Benjamina Franklina, który jako cieszący się uznaniem wyborców członek zgromadzenia Pensylwanii, a później radny miasta Filadelfii, opublikował w pierwszej połowie XVIII w. swoje przemyślenia polityczne na łamach jego własnej gazety satyrycznej „Pennsylvania Gazette". Oburzony wzrostem liczby przestępców przysyłanych w ramach kary do północnoamerykańskich kolonii przez sądy brytyjskie zaproponował, by odwdzięczyć się wysłaniem na Wyspy Brytyjskie worków wypełnionych grzechotnikami. Pomysł ten tak przypadł do gustu oburzonym kolonistom, że wkrótce grzechotnik stał się nieformalnym symbolem oporu wobec brytyjskiej korony.

W 1754 r. wybuchła na pograniczu Nowej Francji (obecnie prowincja Quebec) i 13 brytyjskich kolonii kolejna wojna francusko-brytyjska. Ten siedmioletni krwawy konflikt, o którym dzisiaj się już prawie w ogóle nie pamięta, miał zdecydować o przewadze militarnej jednej z tych dwóch potęg na kontynencie północnoamerykańskim. Uważający się za lojalnego poddanego korony brytyjskiej Benjamin Franklin apelował do mieszkańców kolonii o jedność i wierność królowi Jerzemu III. Jako symbol tej jedności stworzył drzeworyt, który przez następne 20 lat był nieformalnym emblematem wszystkich 13 kolonii. Przedstawiał on grzechotnika pociętego na 13 części z napisem: „Przyłącz się lub zgiń" (ang. Join or die). Warto przy tym zaznaczyć, że symbol ten był pierwszym rysunkiem, jaki pojawił się w gazecie wydawanej w Ameryce. Pocięty grzechotnik reprezentował słabość i bezsilność, gdyż jedynie jako całość mógł budzić wielki strach. Tak też w opinii Franklina wyglądała jedność 13 kolonii.

22 lata później symbol pociętego węża zainspirował przywódcę ruchu patriotycznego Południowej Karoliny generała brygadiera Christophera Gadsdena do zaprojektowania sztandaru Armii Kontynentalnej, pod którym spragnieni wolności koloniści ruszyli do walki w obronie własnej niepodległości. Od tej pory ta żółta flaga z grzechotnikiem i podpisem „Nie depcz mnie" jest nazywana flagą Gadsdena. Do dzisiaj zachowuje podwójne znaczenie i być może dlatego nie stała się flagą narodową. Z jednej strony nawiązuje bowiem do symbolu pociętego na 13 części grzechotnika, który wzywa do jedności i wierności królowi, a z drugiej ma się wrażenie, że niemal prosi imperium brytyjskie o niedeptanie jej praw, ponieważ wtedy może śmiertelnie ukąsić. To jedno z najlepiej przemyślanych przesłań politycznych i filozoficznych w historii świata. I nie tylko odnoszących się do Ameryki.