W obronę szefa PFR zaangażowali się m.in. premier Mateusz Morawiecki, prezydent Andrzej Duda, wicepremier Jarosław Gowin. – To nie jest drobna złośliwostka. Pojawia się w momencie, gdy jest nie tylko zamieszanie ze szczepieniami, ale mamy też kwestię potencjalnych nowych obostrzeń, codzienne tragedie. Wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu frakcyjnych starć nie uspokoiło, a wręcz przeciwnie, jest ich teraz więcej – tłumaczy Michał Kolanko w rozmowie z Michałem Szułdrzyńskim.

Partia rządząca mierzy się też z ogromnym problemem komunikacyjnym. W środę 31 marca w systemie pojawiła się możliwość wyboru terminu szczepienia dla osób do rocznika 1981. Po kilku godzinach zapisy zawieszono. Minister Michał Dworczyk odpowiedzialny za koordynację Narodowego Programu Szczepień tłumaczy to „błędem w systemie”.  – Jedna z teorii głosi, że to właśnie nie błąd systemu, tylko interwencja prezesa PiS, który dostrzegł niekoniecznie dobrą optykę w tym, że setki tysięcy starszych osób czeka na szczepionki, a młodsi czterdziestolatkowie wkrótce ją dostaną – mówi Kolanko.

Michał Szułdrzyński zwraca też uwagę na to, że w Sejmie od wielu miesięcy nie było realnie istotnej ustawy. Część polityków partii Jarosława Gowina oraz Solidarnej Polski poparło poprawkę Krzysztofa Bosaka dotycząca opodatkowania kamperów. Nie obyło się też rozłamu w sprawie głosowania nad wypowiedzeniem konwencji stambulskiej. – Jeśli się okaże, że w klubie PiS odtworzy się grupa kilkunastu osób, które tak jak przy piątce dla zwierząt, będzie głosować razem ze Zbigniewem Ziobro, to wtedy każda kolejna ustawa będzie stawać pod znakiem zapytania – dodaje Kolanko.