Greta Thunberg to 16-letnia aktywistka ze Szwecji, która w sierpniu 2018 roku, w czasie kampanii wyborczej, rozpoczęła strajk klimatyczny pod parlamentem Szwecji, domagając się, by politycy zaczęli robić więcej w kwestii walki z globalnym ociepleniem. Jej strajk zainspirował młodych ludzi na całym świecie do organizowania protestów klimatycznych. W ostatni piątek w strajku klimatycznym wzięło udział ok. 4 mln osób w 150 państwach świata.

–To dziewczę na pewno oszukano, na pewno to dziewczę nie wie co mówi, bo jest ciężko, aby w tym wieku rozumieć dokładne meandry polityki i gospodarki - one się tu nawzajem łączą – komentował w rozmowie z Radiem WNET były minister środowiska Jan Szyszko.

– To samo było w Warszawie niedawno, jechałem na spotkanie do Pałacu Staszica, gdzie nie mogłem się dostać, gdyż młodzież „spontanicznie” w wieku kilkunastu lat protestowała przeciwko temu, że Polska ma węgiel kamienny i go używa, a chyba nie wiedzieli w gruncie rzeczy, co tak naprawdę mówią – dodał.

Zdaniem Szyszki nie były to spontaniczne protesty. Mają za tym stać "kolosalne pieniądze". – W samej Warszawie ci młodzi ludzie musieli na protest dojechać, ktoś ich musiał zwolnić ze szkoły, to musiało się dziać za pozwoleniem władz – ocenił.