Wniosek przedstawiła w Sejmie Kamila Gasiuk-Pihowicz. PO zarzuca ministrowi nadużywanie swoich uprawnień, niedopełnianie obowiązków, przekraczanie uprawnień ws. afery SKOK oraz KNF, a także osłabianie praworządności w Polsce. PO wypomina też Ziobrze wypowiedzi podważające pozycję Polski w UE.
- Komisja sprawiedliwości i praw człowieka po rozpatrzeniu tego wniosku postanowiła przedłożony wniosek zaopiniować negatywnie - poinformował po przedstawieniu wniosku przewodniczący tej komisji Marek Ast. - Wynik głosowania: cztery głosy za wnioskiem, 12 przeciw - dodał.
- Wniosek, którego wysłuchaliśmy miał w sobie wiele sloganów, wiele demagogii - stwierdził w czasie debaty nad wnioskiem wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. - Czegoś tak żałosnego merytorycznie jeszcze w tej izbie nie widziałem - mówił wiceminister odnosząc się do wniosku PO. - Wszystko jest dokładnie odwrotnie niż państwo piszecie - dodał.
- Przez dwa lata pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości wprowadziliśmy więcej ustaw niż państwo przez dekadę - mówił do opozycji Jaki. Wiceminister podkreślił, że w efekcie liczba przestępstw w Polsce spada, a wzrasta wykrywalność przestępstw i poczucie bezpieczeństwa (o 25 proc. w stosunku do roku 2015 - wskazał Jaki). Jaki mówił też, że znacznie zwiększyła się liczba spraw w prokuraturze zakończonych aktem oskarżenia.
- Minister Ziobro jest jedynym ministrem w historii za którego rządów wydłużyły się zarówno postępowania sądowe, jak i prokuratorskie - replikował Borys Budka z PO. Budka zarzucił Jakiemu, że ten, zamiast "dbać o więziennictwo przez ostatni rok zajmował się kampanią wyborczą" przed wyborami prezydenckimi w Warszawie.