Sondaż: Czy Andruszkiewicz powinien był wejść do rządu

Czy Adam Andruszkiewicz, b. prezes Młodzieży Wszechpolskiej, powinien zostać wiceministrem cyfryzacji? Większość respondentów nie ma wątpliwości - pokazał sondaż SW Research dla serwisu rp.pl.

Aktualizacja: 02.01.2019 14:58 Publikacja: 02.01.2019 14:39

Sondaż: Czy Andruszkiewicz powinien był wejść do rządu

Foto: tv.rp.pl

Nominacja Adama Andruszkiewicza - byłego prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, który do Sejmu dostał się z listy Kukiz’15 - na wiceministra cyfryzacji nawet w obozie rządzącym wywołała bardzo sprzeczne i ostre reakcje.

Mamy rząd w pełni nacjonalistyczny, autorytarny, antyeuropejski, po raz pierwszy od 1989 roku - oceniła była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, komentując nominację na wiceministra Adama Andruszkiewicza

Jeszcze dalej poszedł Jacek Rostowski, pisząc: "Pierwszy faszysta mianowany jako wiceminister w polskim rządzie od upadku komunizmu 30 lat temu".

- W rządzie PiS-u nie trzeba mieć wykształcenia. Mateusz Morawiecki przyznał to, czego się obawialiśmy: nie trzeba mieć żadnych kompetencji, żeby w tym rządzie zasiadać - uważa z kolei wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka.

Ponad połowa ankietowanych (51 proc.) uważa, że poseł Adam Andruszkiewicz, były prezes Młodzieży Wszechpolskiej, nie powinien był zostać wiceprezesem cyfryzacji. Niemal co piąty badany (18 proc.) uważa, że może on piastować to stanowisko. 31 proc. respondentów nie ma zdania w tej kwestii.

- Częściej przeciwnikami zajmowania tego stanowiska przez Andruszkiewicza są osoby o dochodzie netto od 2001 do 3000 zł (59 proc.) oraz badani z dużych miast (57 proc.). Wraz ze wzrostem wieku rośnie odsetek ankietowanych, którzy są przeciwni temu pomysłowi – z 38 proc. w grupie do 24 lat, do 62 proc. w grupie powyżej 50 lat. Podobną zależność widać w poziomie wykształcenia – wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia rośnie odsetek przeciwników obsadzenia tego stanowiska przez Andruszkiewicza (od 19 proc. w grupie o najniższym poziomie wykształcenia, do 54 proc. w grupie o wykształceniu wyższym) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.

„W zamyśle strategicznym ma to pokazać środowiskom narodowym, że PiS jest im w stanie dać więcej niż Kukiz (to dzięki liście muzyka Andruszkiewicz ale też i lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki weszli do Sejmu). I wysłać im sygnał, chodźcie do nas. Tyle teoria. Ale w praktyce to ruch niezwykle ryzykowny. Po pierwsze czym innym jest narodowiec Andruszkiewicz opowiadający swe eurosceptyczne tyrady w telewizji publicznej jako członek małej partyjki Kornela Morawieckiego, czym innym jest Andruszkiewicz kibicujący Aleksandrowi Łukaszence jako zwykły poseł, a czym innym jako członek rządu. Ministerialny awans sprawia, że jego poglądy zostają legitymizowane przez premiera” – komentuje Michał Szułdrzyński.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE
Polityka
Donald Tusk: PiS i Konfederacja chcą wyprowadzić Polskę z UE
Polityka
Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Minister kultury wystartuje w wyborach do PE