Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika powiedział m.in., że "w rządzie są resortowe kłopoty", które "muszą zostać twardą ręką przełamane". Wywołało to spekulacje na temat ewentualnej zmiany na stanowisku szefa rządu - nowym premierem miałby zostać sam Kaczyński lub obecny wicepremier Mateusz Morawiecki.

Bielan pytany o tę sprawę podkreślił, że "nie jest wróżbitą i nie umie przewidzieć przyszłości". Dodał jednak, iż "Jarosław Kaczyński mówi, że jest z większości działań rządu zadowolony". - W grudniu odbędzie się specjalny kongres partii, na którym będzie podsumowany rok rządów, i być może dojdzie do jakichś zmian, niekoniecznie na stanowisku premiera - stwierdził.

Wicemarszałek Senatu zwrócił też uwagę, że "Kaczyński mówi wyraźnie: będzie dbał o stabilizację tego rządu". Odrzucił przy tym oskarżenia o to, że prezes PiS kieruje krajem "z tylnego siedzenia".

- Natomiast naturalne jest, że każdy premier odpowiada przed swoim zapleczem politycznym - podsumował polityk.