Rynek pracy pełen zagadek. Płace nie rosną, pracowników nie ma

Płace w sektorze przedsiębiorstw rosły w listopadzie najwolniej od ponad dwóch lat, choć jednocześnie zwiększyło się zapotrzebowanie na pracowników.

Aktualizacja: 18.12.2019 09:51 Publikacja: 18.12.2019 09:34

Rynek pracy pełen zagadek. Płace nie rosną, pracowników nie ma

Foto: Adobe Stock

Jak podał w środę GUS, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, do którego zaliczane są firmy z co najmniej 10 pracownikami, wzrosło o 5,3 proc. rok do roku, po 5,9 proc. miesiąc wcześniej.

Czytaj także: Polska atrakcyjna dla Azjatów

Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie spodziewali się powtórki październikowego wyniku, który też był rozczarowaniem. W tym roku równie wolno, co w listopadzie, płace rosły tylko w czerwcu. Wolniej rosły po raz ostatni w lipcu 2017 r.

Wzrost płac traci impet od kilku miesięcy, ale dotąd szedł w parze z hamującym wzrostem zatrudnienia. To sugerowało, że słabnie popyt na pracowników, co powoli tłumi presję płacową.

Czytaj także: Firmy tracą apetyt na pracowników. Będą zwolnienia

W listopadzie przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wynosiło niemal 6,4 mln osób, o blisko 12 tys. więcej niż w październiku. I choć w listopadzie zatrudnienie zwykle rośnie, w tym roku był wyjątkowo udany. Średnio w poprzednich 10 latach w tym samym miesiącu w przedsiębiorstwach przybywało 5 tys. pracowników.

W rezultacie w ujęciu rok do roku zatrudnienie w listopadzie zwiększyło się o 2,6 proc., po 2,5 proc. w październiku. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści spodziewali się ponownie zwyżki o 2,5 proc. rok do roku.

Czytaj także: W 2020 znaleźć pracę będzie znacznie trudniej

„Pomimo nieco lepszych od oczekiwań danych nie zmienia się fundamentalny obraz rynku pracy w sektorze firm. W nadchodzących miesiącach dynamika zatrudnienia powróci do obserwowanego od początku 2018 r. trendu spadkowego, gdyż z jednej strony popyt na pracę będzie słabł (głównie w przemyśle i budownictwie) w związku ze spodziewanym dalszym spowolnieniem gospodarczym, a z drugiej strony utrzymują się trudności z pozyskaniem pracowników w niektórych branżach, głównie w usługach” – napisał w komentarzu Andrzej Kamiński, ekonomista z banku Millennium.

Hamowanie wzrostu wynagrodzeń przy sporym wciąż zapotrzebowaniu na pracowników i utrzymującym się niedoborze rąk do pracy może być związane ze zbliżającą się podwyżką płacy minimalnej z początkiem 2020 r. Część ekonomistów uważa, że firmy wstrzymują się z podwyżkami wynagrodzeń do stycznia, gdy i tak będzie trzeba je podnieść.

„Szacujemy, że podwyżka płacy minimalnej podbije dynamikę wzrostu przeciętnego wynagrodzenia o 1,5 pkt. proc. W efekcie powróci ona na poziomy zbliżone do 7,5 proc. rok do roku” – napisali w komentarzu do środowych danych ekonomiści z ING Banku Śląskiego. Jak jednak dodali, po I kwartale wzrost płac ustabilizuje się albo zacznie znów hamować. ”Firmy będą ponownie mrozić podwyżki w oczekiwaniu na kolejną hojną podwyżkę pensji minimalnej w 2021 roku” – wyjaśnili.

Jak podał w środę GUS, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, do którego zaliczane są firmy z co najmniej 10 pracownikami, wzrosło o 5,3 proc. rok do roku, po 5,9 proc. miesiąc wcześniej.

Czytaj także: Polska atrakcyjna dla Azjatów

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rynek pracy
Pod presją kosztów prezesi zmienią biznes
Rynek pracy
Konkurencyjny rynek sprzyja doświadczonym freelancerom
Rynek pracy
Pracę zmieniamy bardzo ostrożnie. Polacy najbardziej lojalni w Europie
Rynek pracy
Nielubiany przez szefów benefit zostanie w firmach na stałe
Rynek pracy
Częściej uciekamy na zwolnienia. Są dwa podstawowe powody