Prawie co piąty (17,7 proc.) z dorosłych, aktywnych na rynku pracy Polaków miał w planach na ten rok wyjazd zarobkowy za granicę - wynika z sondażu przeprowadzonego pod koniec 2020 r. na zlecenie agencji zatrudnienia Work Service przez firmę ARC Rynek i Opinia. Jak z niego wynika, odsetek chętnych do emigracji zwiększył się w ciągu kilku miesięcy minionego roku o ponad trzy czwarte - jeszcze w lipcu plany emigracyjne deklarował niespełna co dziesiąty z badanych.

Skurczyła się jednocześnie grupa tych, którzy odrzucają możliwość wyjazdu, choć nadal to oni (prawie 70 proc.) dominują wśród ogółu badanych. Jak komentuje Iwona Szmitkowska, prezeska Work Service, niepewność przyszłości i ograniczenia wynikające z pandemii sprawiają, że wielu Polaków chce szukać źródeł dochodu za granicą, gdzie zapotrzebowanie na pracowników wybranych specjalności nadal jest wysokie, a zarobki dużo wyższe. Chęci do wyjazdu nie zmniejsza fakt, że Polska jest w czołówce państw UE o najniższej stopie bezrobocia, co wskazuje, że o pracę powinno być tutaj łatwiej niż w wielu innych krajach Unii. Osoby planujące wyjazd liczą jednak na siłę gospodarki i duży rynek pracy Niemiec, które są najczęściej wskazywanym kierunkiem planowanych wyjazdów (40 proc.).

Czytaj także:  Pandemia rujnuje przyszłość młodych. Niższe zarobki do końca życia

Nie bez powodu. Jak zaznacza Iwona Szmitkowska, za Odrą nie brakuje ofert pracy. Niemieckie rolnictwo zgłasza zapotrzebowanie na około 300 tys. pracowników sezonowych, a luki kadrowe ma też sektor medyczny i opiekuńczy. W czasie pandemii jeszcze wzrosło zapotrzebowanie na opiekunki do starszych osób. Na drugim miejscu znalazła się Holandia (28 proc.), gdzie pracowników szuka m.in. logistyka.