Jak pan ocenia skutki nowelizacji przepisów wprowadzających ograniczenie do 18 miesięcy zatrudnienia pracownika tymczasowego u jednego użytkownika?
Wojciech Ratajczyk: Z oficjalnych statystyk resortu rodziny wynika, że rok do roku liczba pracowników tymczasowych zmalała w 2018 r. do 743 tys., czyli było ich o 14 proc. mniej niż w 2017 r. Oceniam jednak, że nowelizacja przepisów wprowadzająca sztywne ograniczenie zatrudnienia jednej osoby u jednego pracodawcy użytkownika to tylko jedna z przyczyn tego spadku. Drugą jest ogromne zapotrzebowanie w biznesie na pracowników, dlatego wielu przedsiębiorców zdecydowało się na zatrudnienie pracownika tymczasowego bezpośrednio u siebie. Co najbardziej zaskakujące, średni okres zatrudnienia pracownika tymczasowego wynosi 90 dni. Okazało się, że brak kandydatów do pracy wymusił ogromną rotację pracowników tymczasowych.
Jak agencje pracy radzą sobie ze zmianą przepisów?
Na wiele sposobów. Jednym z nich jest szersze korzystanie z outsourcingu. W takim modelu agencja pracy tymczasowej staje się zwykłym pracodawcą dla dotychczasowego pracownika tymczasowego. Zmiana polega na tym, że taki pracownik nie jest już wypożyczany do wcześniejszego pracodawcy użytkownika, tylko agencja przejmuje zarządzanie określonymi procesami i wykonuje je na rzecz tego przedsiębiorcy.
A jak radzicie sobie z brakującymi na polskim rynku pracownikami?