Na koniec roku żywność nie stanieje

Sezonowe spadki cen żywności w IV kwartale nie sprowadzą cen do poziomów sprzed podwyżek.

Aktualizacja: 13.09.2019 11:36 Publikacja: 12.09.2019 21:00

Na koniec roku żywność nie stanieje

Foto: Adobe Stock

Po sierpniowych danych o inflacji widać już, że z tempem wzrostu cen 7,2 proc. żywność drożeje najszybciej od maja 2011 r. Prognozy analityków wskazują, że do końca roku nadal czekają nas podwyżki.

Czytaj także: Żywność stanieje. W skupie, nie w sklepach

Mleko, mięso, cukier

Prognozy analityków banków BNP Paribas, Credit Agricole, ING Bank Śląski, Alior, Santander i PKO BP wskazują na nadchodzące na koniec listopada podwyżki cen mięsa, mleka, jaj, rzepaku i cukru.

Jako jedyny dziennik, „Rzeczpospolita" już od półtora roku bada kierunki, w jakich będą rozwijały się ceny głównych surowców rolnych. Według średniej wyciągniętej z prognoz analityków sześciu banków. Wielokrotnie trafnie zapowiadaliśmy nadchodzące podwyżki żywności, spowodowane wzrostem eksportu, spadkiem produkcji, suszą i innymi czynnikami. Tym razem analitycy sześciu banków zapowiadają, że na koniec listopada podrożeje mleko, którego ceny w skupach pójdą do góry średnio o 7 proc. do ok. 139,3 zł za hektolitr (w porównaniu z cenami z lipca). Przyczyniły się do tego susza i upały. Zwierzęta w wyniku stresu cieplnego dawały mniej mleka, produkcja w UE wyraźnie zwolniła. – Ceny mleka w najbliższych miesiącach będą utrzymywać się na poziomie wyższym niż przed rokiem, na poprawę koniunktury oddziałuje silny wzrost cen mleka w proszku, wywołany eksportem – mówi Mariusz Dziwulski, ekspert PKO BP. Dodatkowo ilość mleka na rynku zmniejszają redukcje stad; tylko w Niemczech w ciągu ostatniego roku pogłowie krów spadło o sto tysięcy zwierząt.

ASF wpływa na eksport

Analitycy spodziewali się, że jeszcze we wrześniu ceny trzody chlewnej w skupach wzrosną o 4,9 proc. wobec poziomu z lipca, by na koniec listopada spaść o 1,3 proc. do średniego poziomu 5,6 zł za kg. Analitycy nie są tu jednak zgodni. – W czwartym kwartale spodziewamy się sezonowego spadku cen skupu, jednak moim zdaniem pozostaną one wysoko, co będzie wynikiem utrzymania silnego popytu na świecie – mówi Grzegorz Rykaczewski, analityk rynków rolnych w Santanderze. Odmiennego zdania jest Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole. – Po przejściowej stabilizacji oczekujemy dalszego wzrostu cen skupu trzody chlewnej ze względu na drugą falę zwiększonego importu Chin – mówi Olipra.

Artur Waraksa, ekspert ekonomiczny ING BŚ, zauważa, że obecny wysoki poziom cen jest wspierany też przez konflikt handlowy Chin ze Stanami Zjednoczonymi. W wyniku epidemii ASF i zmniejszenia pogłowia świń w tym kraju o jedną trzecią ceny wieprzowiny w Chinach biją rekordy, są już 77 proc. wyższe niż przed rokiem. Cenom nie pomaga na pewno podwyższenie ceł do 72 proc. na amerykańską wieprzowinę.

Bydło podrożeje o 0,4 proc. wobec lipca. – Ceny skupu będą rosnąć, choć pozostaną poniżej poziomów z początku roku – mówi Olipra. Jak tłumaczy, wzrost cen wołowiny spowalniają dwucyfrowe spadki eksportu tego mięsa z Polski.

W listopadzie rosną natomiast szanse na obniżki cen mięsa drobiowego, nawet o 6 proc. – Wzrost produkcji w UE oraz niższe ceny zbóż będą wpływały na obniżki cen skupu drobiu w kolejnych miesiącach – mówi Dziwulski. Wsparciem wzrostu może być silny popyt na mięso na rynkach trzecich i wysokie ceny wieprzowiny.

Więcej zbóż

W drugim roku suszy wynik zbiorów zbóż jest loterią. Na przemian pojawiały się wyższe i niższe prognozy zbiorów. Obecnie analitycy spodziewają się wzrostu cen pszenicy o 1,2 proc. na koniec listopada (wobec cen z lipca), rzepak podrożeje według ich oczekiwań średnio o 2,7 proc., ale ceny kukurydzy spadną w tym czasie nawet o 10 proc. Jak pisze Waldemar Raczkiewicz z ING, nastroje unijnych producentów pszenicy pogarszały się w sierpniu wraz ze spadającymi cenami, mimo słabych prognoz – z Francji i Wielkiej Brytanii napłynęły informacje o zbiorach przekraczających oczekiwania, a w Niemczech były na poziomie z ubiegłego roku. – Negatywnie na ceny wpływał słaby początek sezonu w handlu unijną pszenicą, otwarcie rynku Arabii Saudyjskiej dla pszenicy z basenu Morza Czarnego oraz spory spadek cen kukurydzy – tłumaczy Raczkiewicz. Spadki cen kukurydzy są także pokłosiem obniżek na giełdach w Chicago, które zareagowały w ten sposób na konflikt Chin z USA.

Ceny rzepaku pójdą w górę, choć polskie zbiory udały się lepiej niż przed rokiem. Wpłynie na to m.in. wyższe cło (maks. 18 proc.) na biodiesel z Indonezji, oparty na oleju palmowym. – Organizacje branżowe zarzucają, że indonezyjscy producenci biodiesla korzystają z dotacji, ulg podatkowych i surowca poniżej rynkowych cen – mówi Waraksa. Trwa dochodzenie, a tymczasem rzepak w UE – drożeje. W górę idzie także cukier, choć nieznacznie (0,5 proc.), mimo rosnącej produkcji cukru w UE.

Po sierpniowych danych o inflacji widać już, że z tempem wzrostu cen 7,2 proc. żywność drożeje najszybciej od maja 2011 r. Prognozy analityków wskazują, że do końca roku nadal czekają nas podwyżki.

Czytaj także: Żywność stanieje. W skupie, nie w sklepach

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Afera w rządzie Ukrainy. Minister podejrzany o kryminalny proceder
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Rolnictwo
Największy producent wina Rosji w mackach Kremla. Parodia w sądzie
Rolnictwo
Przybywa zboża z Rosji w Europie. Dojrzewa pomysł na cła