Policja metropolitarna prowadzi śledztwo w sprawie morderstw dwóch nastolatków i dwóch mężczyzn w wieku 20 lat. Piąty, nieco starszy mężczyzna, jest w stanie krytycznym.
Komisarz Neil Jerome określił incydenty jako "łamiące serce". - W czasach, gdy tak wielu z nas zastanawia się, co czeka nas w 2018 roku, cztery rodziny muszą radzić sobie z żalem z powodu utraty bliskiej osoby z powodu bezsensownej przemocy i po bezczelnym użyciu noży jako śmiercionośnej broni - stwierdził.
Pierwszy 20-letni mężczyzna został śmiertelnie pchnięty nożem na Memorial Avenue, 31 grudnia tuż po 19.30. Następnie 17-letni chłopak stracił życie w pobliżu stacji Tulse Hill w południowym Londynie ok. godz. 22.40. Pół godziny przed północną 18-latek został ugodzony nożem na Larmans Road w Enfield, jednej z 32 gmin Wielkiego Londynu, i zmarł w szpitalu.
Około 2.00 nad ranem, czyli już w 2018 roku, 20-letni mężczyzna został pchnięty nożem na Old Street we wschodniej części miasta. Drugi mężczyzna ciężko ranny w tym zdarzeniu walczy o życie w szpitalu.
Jestem wdzięczny londyńczykom i odwiedzającym stolicę, którzy współpracowali z policją - zarówno podczas uroczystości w Westminaster, jak i na tysiącach zorganizowanych i prywatnych wydarzeniach w całym Londynie - mówił Neil Jerome. - Były jednak małe grupy, które zdecydowały się na nieporządek i przemoc. Ich działania miały tragiczne konsekwencje - dodał.