Za sprawą uchwalonej właśnie nowelizacji kodeksu wykroczeń zmieniono zasadę, według której określa się, czy popełniona m.in. kradzież jest wykroczeniem czy już przestępstwem. Do tej pory cezurę tę wyznacza wartość szkody wynosząca jedną czwartą minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli obecnie 525 zł. Po zmianach granicę stanowić będzie sztywna kwota 500 zł.
Czytaj także: Mandat płacony kartą niestraszny dla kierowcy
Nowela przewiduje utworzenie elektronicznego rejestru sprawców wykroczeń przeciwko mieniu, osób podejrzanych o popełnienie tych wykroczeń, obwinionych i ukaranych. Ma on służyć policji, prokuraturze i sądom. Wszystko po to, by „zawodowi" złodzieje, popełniający drobne kradzieże w różnych miastach, nie odpowiadali za pojedyncze wykroczenia, lecz za zsumowane przestępstwo.
W nowych regulacjach znajdzie się też przepis, który pozwoli na skazanie jak za przestępstwo, gdy dojdzie na przykład do trzech kradzieży o każdorazowej wartości po 200 zł. Dziś tacy sprawcy dostają po trzy mandaty po 200 zł.
Nowela wydłuża z 7 do 14 dni termin na zapłacenie mandatu drogowego albo nieodśnieżenie chodnika. Na tym nie koniec.