Reklama

Mowa nienawiści: hejt powinien zaostrzyć karę

Bez uproszczonych procedur trudno walczyć z mową nienawiści – twierdzą eksperci i proponują zmiany w przepisach.

Aktualizacja: 05.09.2019 06:08 Publikacja: 04.09.2019 17:21

Mowa nienawiści: hejt powinien zaostrzyć karę

Foto: Adobe Stock

Afera hejterska związana z Ministerstwem Sprawiedliwości i sędziami to kolejny dowód na to, że mowa nienawiści nie jest obca żadnemu środowisku ani instytucji. Trzeba więc z nią walczyć dużo skuteczniej niż obecnie. A na to się nie zanosi. Powód? Brakuje przepisów.

Czytaj także: Surowe kary za propagowanie faszyzmu i nawoływanie do nienawiści

Prawnicy proponują więc szybkie zmiany. Chcą, by w takich sprawach obowiązywała uproszczona forma dochodzenia swoich racji przed sądem rejonowym. Chcą także, by wniosek o ściganie był składany na specjalnym formularzu i wysyłany drogą online.

Ministerstwo Sprawiedliwości ma własne pomysły. W projekcie jego autorstwa, który został uchwalony latem tego roku, pojawiły się pewne rozwiązania (np. zmiany w dyrektywie wymiaru kary), które mają pomóc w walce z hejtem.

Problem w tym, że prezydent odesłał ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Praktycznie zmian więc nadal brak. Prawnicy biją na alarm.

Reklama
Reklama

– Samo zaostrzanie kar nic tu nie da, a z pewnością nie wystarczy – uważa adwokat Mariusz Paplaczyk. Jego zdaniem korekty wymagają regulacje dotyczące trybu, w jakim sprawy się wnosi.

Obecny prywatno-skargowy nie zdaje egzaminu. Choć prokurator może się przyłączyć do takiej sprawy i wspomóc poszkodowanego hejtem, to jednak nie wystarczy. Patrząc na skalę tego rodzaju przestępczości, widać, że prokuratura kadrowo nie da rady wspierać wszystkich pokrzywdzonych.

Akt oskarżenia na formularzu

– Niezbędne jest uproszczenie formy dochodzenia, składanie prywatnych aktów oskarżenia na specjalnych formularzach i wysyłanie ich do sądów drogą online – uważa adwokat.

Społeczna Komisja Kodyfikacyjna złożona z profesjonalnych prawników proponuje z kolei, by mowa nienawiści była okolicznością nadzwyczajnie obostrzającą karę. Ich zdaniem art. 57b par. 1 kodeksu karnego powinien brzmieć: jeżeli przestępstwo będzie motywowane uprzedzeniami związanymi z rasą, kolorem skóry, pochodzeniem lub przynależnością narodową albo etniczną, przynależnością wyznaniową albo bezwyznaniowością, światopoglądem, poglądami politycznymi, płcią, orientacją seksualną, tożsamością płciową, wiekiem, niepełnosprawnością lub inną porównywalną podstawą – sąd wymierza karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Zastrzyk gotówki

Dodatkowo w takich sytuacjach miałaby być orzekana nawiązka na rzecz organizacji, do której zadań statutowych należy ochrona lub promowanie praw człowieka, ochrona przed dyskryminacją lub nierównym traktowaniem albo ochrona praw osób należących do grupy, wobec której przestępstwo było motywowane uprzedzeniami.

Ściganie przestępstwa miałoby następować również na wniosek organizacji. Z wnioskiem mógłby wystąpić także rzecznik praw obywatelskich.

Reklama
Reklama

Prawnicy proponują również, by za znieważanie innej osoby lub grupy osób za pomocą środków masowego komunikowania groziła grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do roku.

Swoje pomysły ma też Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. Mówi o ściganiu z urzędu przestępstw motywowanych uprzedzeniami ze względu na niepełnosprawność, wiek, orientację seksualną i tożsamość płciową. Chce wprowadzenia ustawowej definicji mowy nienawiści i skuteczniejszego oczyszczania internetu z takich treści. Postuluje też szerokie kampanie społeczne, edukacyjne i szkoleniowe dla różnych środowisk o szkodliwości mowy nienawiści.

Radosław Baszuk, adwokat

Wszystkie propozycje zmian, które są dziś na stole, to kazuistyka. Polega ona, najkrócej mówiąc, na dopisywaniu do konkretnego przepisu kolejnych obszarów, w których definiujemy mowę nienawiści jako przestępstwo ścigane z urzędu. Byłoby dobrze, choć na szybko tego nikt nie wymyśli, spróbować stworzyć definicję takiego przestępstwa bez uciekania w kazuistykę. Ale nawet najlepiej skonstruowany przepis nie wystarczy. Potrzebna jest edukacja społeczeństwa, dobre praktyki. Staliśmy się społeczeństwem, którego język i sposób komunikowania się jest niedopuszczalny. A na to żadne prawo karne nie pomoże. Prawo karne jest w ogóle dość topornym instrumentem do regulowania stosunków społecznych. Dla mnie to prawo ostatniego wyboru.

Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Prawo drogowe
Koniec mandatów za zieloną strzałkę? Ministerstwo szykuje rewolucyjne zmiany
Sądy i trybunały
Fundacja Helsińska nie zostawia suchej nitki na projekcie resortu Waldemara Żurka
Nieruchomości
Nadchodzi rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Prawo w Polsce
Twoje dziecko jest ofiarą hejtu? Sprawdź, jakie kroki prawne możesz podjąć
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama