Czy posiadacz ogródka może zbierać plony, które posadził, jeśli nie jest właścicielem nieruchomości

Kobieta oddała dom, ale zachowała ogródek. Teraz ściga ją policja za to, że zerwała plony.

Aktualizacja: 21.08.2018 18:07 Publikacja: 21.08.2018 16:58

Czy posiadacz ogródka może zbierać plony, które posadził, jeśli nie jest właścicielem nieruchomości

Foto: Adobe Stock

Trójka sędziów Sądu Najwyższego dostała do rozstrzygnięcia problem, z którym nie potrafiły sobie poradzić sądy niższych instancji. Chodzi wprawdzie o pietruszkę, szczypior i marchewkę, ale podstawowym zagadnieniem jest odpowiedź na pytanie, czy posiadacz ogródka może zbierać plony, które posadził, jeśli nie jest właścicielem nieruchomości, na której ogródek leży. To stan sprawny, który odpowiada wielu sprawom w sądach, a przepisy kodeksu wykroczeń nie są w tej sprawie jednoznaczne. A stan faktyczny przedstawia się następująco.

W październiku 2017 r do Sądu Rejonowego w W. wpłynął wniosek o ukaranie pewnej kobiety - inicjały G.K. Kobieta miała wykopać z ziemi pietruszkę, szczypior i marchew, przez co zniszczyła ogród warzywny należący do Tamary A.

Policja zakwalifikowała jej czyn z art. 150 kodeksu wykroczeń. Chodzi o tzw. szkodnictwo ogrodowe. Dla tych co uszkadzają nienależący do nich ogród warzywny, owocowy lub kwiatowy kodeks wykroczeń przewiduje do 1, 5 tys. zł grzywny.

Prawie 20 lat wcześniej oskarżycielka posiłkowa na mocy ustawy notarialnej darowała obwinionej i jej mężowi nieruchomość rolną wraz z siedliskiem obejmującym dom mieszkalny. Na mocy umowy obwiniona ustanowiła na rzecz oskarżycielki posiłkowej służebność osobistą dożywotniego i bezpłatnego mieszkania w trzech izbach w suterenach budynku mieszkalnego z prawem korzystania z wszelkich pomieszczeń i urządzeń służących do wspólnego użytku mieszkańców i zabudowań. Umowa darowizny nie regulowała kwestii korzystania z ogródka urządzonego na nieruchomości.

Po zawarciu umowy Tamara A. (tak jak i wcześniej) na wydzielonej płotem i chodnikiem działce uprawiała warzywa. Robiła to samodzielnie od 2015 r . G.K. do 2015 r. korzystała z warzyw uprawianych przez matkę w ogródku, a od 2015 r. zorganizowała własny w innej części nieruchomości.

Wyrok w sprawie zapadł w styczniu 2018 r. Sąd uniewinnił kobietę od popełnienia zarzucanego jej wykroczenia.

W uzasadnieniu SR wskazał, że w realiach tej konkretnej sprawy zachowanie obwinionej nie może być oceniane w oderwaniu od przysługującego jej prawa własności gruntu, na którym zorganizowany był ogród warzywny. A to przesądza również o prawie własności znajdujących się na tym gruncie roślin.

- Dla zaistnienia odpowiedzialności z art. 150 kodeksu wykroczeń konieczne jest, aby uszkadzany ogród nie należał do sprawcy - uzasadniał uniewinnienie sąd.

Apelację złożył pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej. Wskazywał w niej, że pokrzywdzonej służyło chronione prawnie przed działaniami właściciela nieruchomości, prawo posiadania działki, na której oskarżycielka prowadziła ogród warzywny.

Sprawą zajął się Sąd Okręgowy w W. Po zapoznaniu się z argumentacja SR nabrał wątpliwości co do wykładni art. 150 kodeksu wykroczeń. Zastanawiał się czy przedmiotem ochrony tego przepisu jest ochrona własności nieruchomości, na której zorganizowano ogród czy też integralność takich dóbr, jak posiadanie nieruchomości, nakładu pracy włożonej w utrzymywanie ogrodu i prawa do aktywnego wypoczynku.

- W sprawie tej brak jednoznacznego orzecznictwa - zauważył SO. I przytoczył, że uszkodzone drzewo, krzew lub ogród muszą być dla sprawcy cudze, tzn. muszą mieć właściciela, którym jest osoba inna niż sprawca.

- Wątpliwości wzbudza nieposłużenie się przez ustawodawcę w treści art. 150 kw kodeksowymi pojęciami dotyczącymi własności, czy posiadania, zwłaszcza, że występują w treści innych przepisów kodeksu wykroczeń, lecz zwrotem "nienależący do niego" - zauważył sąd i tym tłumaczył swoje wątpliwości.

Podkreślił też, że zagadnienia jest bardzo istotne nie tylko dla rozstrzygnięcia tej sprawy, ale i setek innych, które trafiają do sądów. Jest ono także, jak zauważył sąd, kluczowe dla ustalenia czy posiadacz ogrodu niebędący właścicielem nieruchomości, na której ogród został urządzony, jest uprawniony do złożenia wniosku o ściganie - ze wszystkimi tego konsekwencjami. ©?

Sygn. akt I KZP 9/18

Trójka sędziów Sądu Najwyższego dostała do rozstrzygnięcia problem, z którym nie potrafiły sobie poradzić sądy niższych instancji. Chodzi wprawdzie o pietruszkę, szczypior i marchewkę, ale podstawowym zagadnieniem jest odpowiedź na pytanie, czy posiadacz ogródka może zbierać plony, które posadził, jeśli nie jest właścicielem nieruchomości, na której ogródek leży. To stan sprawny, który odpowiada wielu sprawom w sądach, a przepisy kodeksu wykroczeń nie są w tej sprawie jednoznaczne. A stan faktyczny przedstawia się następująco.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe