Do pisma z prośbą o interwencję dołączyli nagranie z monitoringu, na którym widać, jak funkcjonariusz uderza osadzonego pięścią. Zdarzenie to miało miejsce w ambulatorium, kiedy więzień – który chwilę wcześniej otrzymał środek uspokajający – leżał na kozetce, ze skutymi rękami i nogami.
Funkcjonariusze twierdzą, że poinformowali o brutalnym zachowaniu kolegi dyrektora jednostki oraz kierownika działu ochrony. Ci, po obejrzeniu nagrania, mieli stwierdzić, że nie dostrzegli w nim „zachowania niezgodnego z prawem", a działanie strażnika ocenili jako „sposób niekonwencjonalnego dopinania kajdan".
3 sierpnia 2017 r. HFPC wystąpiła do dyrektora okręgowego Służby Więziennej z interwencją w tej sprawie, odwołując się do art. 3 EKPC, art. 40 Konstytucji RP (zakaz tortur) oraz przepisów Kodeksu karnego wykonawczego. Fundacja podkreśliła, że organy państwa muszą respektować zakaz tortur oraz nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania, a także obowiązek wykonywania kary w sposób humanitarny i z poszanowaniem godności ludzkiej. W piśmie przypomniano również, że w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka art. 3 Konwencji został wielokrotnie uznany za jedną z podstawowych wartości demokratycznego społeczeństwa. Zakazuje on tortur i innych form maltretowania w sposób absolutny, niezależnie od okoliczności i zachowania ofiary.
- O wyjątkowości sprawy niech świadczy fakt, że to sami funkcjonariusze zwrócili się do nas z prośbą o interwencję. Takie przełamywanie zmowy milczenia należy do rzadkości – ocenia Piotr Kubaszewski, koordynator Programu Interwencji Prawnej.
Dr Piotr Kładoczny, Sekretarz Zarządu HFPC, zaznacza z kolei, że odpowiednie traktowanie osób pozbawionych wolności stanowi obowiązek Służby Więziennej.