Dokładna treść plakatu: „W tym lokalu nie obsługujemy funkcjonariuszy policji i ich rodzin. W podziękowaniu za: bicie i gazowanie ludzi, nękanie przedsiębiorców, kultywowanie tradycji ZOMO". Decyzję o jego powieszeniu właściciel restauracji Byczy Burger uzasadnił dezaprobatą dla działań policji na protestach, a także wizytami funkcjonariuszy u przedsiębiorców, którzy otworzyli swoje lokale wbrew rządowym zakazom. Jak mówi, sam doświadczył przemocy ze strony policji podczas majowego strajku przedsiębiorców w Warszawie. Tłumaczy, że plakat ma wymiar symboliczny i policjant w cywilu oczywiście zostanie obsłużony.
Akcja wywoła falę komentarzy w serwisach społecznościowych w internecie. Część internautów ją poparła, ale spory jest odsetek krytycznych opinii. Wielu internautów pyta, co właściciele restauracji zrobiliby, gdyby faktycznie potrzebowali pomocy policji. Właściciel odpowiedział, że policja nigdy mu nie pomogła.
- Jakieś 2,5 roku temu zgłosiłem uszkodzenie mojego mienia policji. Do tej pory nie dostałem informacji nawet o umorzeniu śledztwa, a co dopiero o wyniku - mówi restaurator serwisowi torun.naszemiasto.pl. - Jeśli mam na kogoś liczyć, to jedynie na siebie - dodaje.
Do akcji odniosła się też Policja.
"Zdecydowanie przeciwstawiamy się takim zachowaniom, jasno podkreślając, iż nie ma przyzwolenia Komendanta Głównego Policji ani kierownictwa polskiej na fizyczne i werbalne ataki na policjantów i ich rodziny, a także szykany czy dyskryminację" - napisał w oświadczeniu dla Money.pl podkomisarz Antoni Rzeczkowski z biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji.
Przywołuje on artykuł 135 Kodeksu wykroczeń. Zgodnie z nim, osoba, która zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
Pytanie, czy odmowa obsłużenia policjantów w restauracji, jest odmową sprzedaży towaru czy też odmową wykonania usługi? To o tyle ważne, że w przypadku usług gastronomicznych podobny przepis został zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny.
Chodzi o art. 138 Kodeksu wykroczeń (Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny).
Przepis ten został uznany za niekonstytucyjny w części obejmującej słowa: "albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany" w wyroku TK z czerwca 2019 r. w głośnej sprawie drukarza z Łodzi, który odmówił druku plakatów fundacji LGBT.
Czytaj też: Trybunał ws. drukarz vs LGBT: nie można nikogo zmuszać do świadczenia usług
Sądy najpierw uznały, że drukarz naruszył art. 138 Kodeksu wykroczeń, lecz pod koniec 2019 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi na wniosek Prokuratury uchylił orzeczenie, na podstawie którego pracownik drukarni został skazany, a następnie wydał wyrok, w którym umorzył postępowanie. Od tego wyroku do Sądu Najwyższego odwołała się Kampania Przeciw Homofobii. W grudniu 2020 r. Sąd Najwyższy pozostawił jej wniosek bez rozpoznania. W międzyczasie Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wystąpił do TK z wnioskiem o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją RP art. 138 Kodeksu wykroczeń w dwóch jego aspektach, m.in. w części, w której przewiduje karalność osoby, która zajmując się zawodowo świadczeniem usług, odmawia usługi bez uzasadnionej przyczyny.
Zgodnie z PKWiU przygotowywanie i podawanie posiłków w restauracjach to usługa. To oznaczałoby, że po wyroku TK właściciel Byczego Burgera - jako usługodawca - nie mógłby zostać ukarany za odmowę obsłużenia policjantów. Zwrócił na to uwagę także Rzecznik Praw Obywatelskich.
Dziękuję za zwrócenie uwagi na sprawę. Oczywiście tego typu plakaty stoją w sprzeczności z art. 32 Konstytucji. Problem w tym, że art. 138 Kodeksu wykroczeń, który pomagał w takich sprawach, został wykreślony z systemu prawnego przez TK. Niemniej zastanowię się co można zrobić.
— Adam Bodnar (@Adbodnar) March 4, 2021