Projekt ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym (druk sejmowy nr 189) przewiduje m.in. utworzenie rejestru sprawców przestępstw na tle seksualnym. Jednak zdaniem rzecznika niektóre wprowadzane regulacje mogą stanowić zagrożenie dla ochrony praw osób, których dane zostaną w nim umieszczone.
Tworzenie systemowych rozwiązań przeciwdziałania przemocy seksualnej, mających w szczególności chronić dzieci przed ich seksualnym wykorzystaniem, jest niezbędne. Przyjmowane regulacje prawne powinny jednak spełniać określone standardy wynikające z Konstytucji RP i ratyfikowanych przez Polskę umów międzynarodowych, w tym przewidywać gwarancje poszanowania prawa do prywatności i ochrony danych osobowych.
W ostatnich latach wprowadzono szereg zmian w przepisach ustawowych, mających stanowić realną kontrolę sprawców przestępstw na tle seksualnym (np. zniesienie wnioskowego trybu ścigania niektórych przestępstw seksualnych, wydłużenie terminu przedawnienia karalności przestępstw seksualnych popełnionych na szkodę małoletniego, czy też zaostrzenie odpowiedzialności za przestępstwa związane z pornografią dziecięcą). Obowiązujące przepisy umożliwiają również podanie wyroku skazującego do publicznej wiadomości. Wątpliwości Rzecznika budzi zatem fakt, że uzasadnienie do projektu ustawy nie zawiera analizy obowiązującego stanu prawnego ani nie odnosi się do badań dotyczących skuteczności istniejących środków zwalczania przestępczości seksualnej.
Rejestr sprawców przestępstw na tle seksualnym będzie rejestrem odrębnym od Krajowego Rejestru Karnego, składającym się z dwóch oddzielnych baz danych: Rejestru z dostępem ograniczonym i Rejestru publicznego. Projektodawcy nie przedstawili jednak uzasadnienia dla utworzenia rejestru odrębnego od Krajowego Rejestru Karnego pod kątem efektywności tworzonego systemu, jego niezbędności, a także zasadności wydatkowania środków publicznych.
W ocenie rzecznika niektóre wprowadzane regulacje mogą stanowić zagrożenie dla ochrony praw osób, których dane zostaną umieszczone w Rejestrze. Chodzi o zagrożenie życia i zdrowia sprawców związane z ich stygmatyzacją w społeczeństwie, a także o negatywne skutki upublicznienia danych i wizerunku sprawcy dla osób pokrzywdzonych, będących członkami jego rodziny.