Prokuratorzy dostali wytyczne: bez litości dla przedsiębiorców łamiących obostrzenia pandemiczne

Prokuratury Regionalne w całej Polsce otrzymały pismo Zastępcy Prokuratora Krajowego z wytycznymi, jak postępować wobec przedsiębiorców otwierających swoje biznesy wbrew rządowym rozporządzeniom.

Aktualizacja: 09.02.2021 06:24 Publikacja: 08.02.2021 17:55

Prokuratorzy dostali wytyczne: bez litości dla przedsiębiorców łamiących obostrzenia pandemiczne

Foto: AFP

Najważniejsze fragmenty pisma Prokuratora Krajowego Krzysztofa Sieraka z 4 lutego 2021 r. ujawnia Onet.

List rozpoczyna się od zganienia podwładnych. Krzysztof Sierak uważa, że prokuratorzy zbyt często umarzali zgłaszane przez policję sprawy dotyczące otwierania wbrew rządowym zakazom biznesów oraz organizowania manifestacji i zgromadzeń. Śledczy w terenie uznawali, że czyny takie nie wypełniają znamion przestępstwa. Szefostwo PK uważa, że były to niesłuszne decyzje.

Czytaj też: Odpowiedzialność przedsiębiorcy za naruszenie zakazu

"Biorąc pod uwagę społeczną szkodliwość zachowań opartych na łamaniu ograniczeń i zakazów przeciwdziałających rozprzestrzenianiu się wirusa SARS-Covid 19, praktykę tę należy uznać za nieprawidłową" - pisze zastępca Prokuratora Krajowego.

I daje podwładnym następujące zalecenia:

1. Ograniczyć prowadzenie czynności sprawdzających do niezbędnego minimum, przystępując jak najszybciej do właściwej formy postępowania przygotowawczego, umożliwiającej zebranie materiału dowodowego m.in. z zeznań świadków, nagrań monitoringu, zapisów na portalach społecznościowych, potwierdzających sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób;

2. W toku postępowania przygotowawczego należy inicjować działania Państwowej Inspekcji Pracy i Państwowej Inspekcji Sanitarnej;

3. W ramach postępowania karnego należy w stosunku do podejrzanych, a następnie oskarżonych, każdorazowo rozważać możliwość wdrożenia środków, o jakich mowa odpowiednio w art. 276 kpk. i art. 39 pkt. 2 kk.

Według Onetu, zalecenia oznaczają, że każdy z przedsiębiorców, który będzie próbował prowadzić swój biznes mimo rządowych zakazów, ma stać się celem prokuratury. Traktować należy go jak najsurowiej, stawiając zarzut z art. 165 kk, mówiący o "sprowadzeniu powszechnego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej". Kara w takim przypadku to nawet 8 lat więzienia.

Szefostwo PK zaleca także, by śledczy jak najszybciej przechodzili do fazy oskarżenia, skracając etap gromadzenia dowodów i badania, czy do przestępstwa w ogóle doszło. Wobec przedsiębiorców mają być stosowane środki z kodeksu postępowania karnego zakładające zawieszenie lub zakaz prowadzenia danej działalności gospodarczej.

- Ewidentnie widać w tym działaniu PK zaostrzenie kursu wobec przedsiębiorców, bo zdaniem "centrali" prokuratorzy w terenie są zbyt łagodni - mówi Onetowi dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Tyle że takie pisma to jest przykład ręcznego sterowania prokuraturą, co w państwie praworządnym jest niedopuszczalne - podkreśla.

Dr Kładoczny uważa też za co najmniej ryzykowne  zalecenie szefostwa PK, by każde niemal otwarcie biznesu wbrew rządowym rozporządzeniom kwalifikować jako przestępstwo z art. 165 kk.

- A co, jeśli rząd otwiera galerie handlowe i tam gromadzą się tłumy ludzi? To nie jest stwarzanie zagrożenia epidemicznego? - pyta.

Według Kładocznego art. 165 kk jest bardzo kłopotliwy w stosowaniu.

- Jeśli przedsiębiorcy z branż, których dotąd nie "odmrożono" wznawiają działalność, bo mają dramatyczną sytuację i jednocześnie przestrzegają wymaganych środków ostrożności, to ja nie sądzę, by oskarżenie z art. 165 kk ostało się w sądzie. Tym bardziej, że w tym piśmie do podwładnych Prokuratura Krajowa wyraźnie każe skracać postępowania sprawdzające. A to może się przełożyć na jakość zgromadzonych dowodów - mówi przedstawiciel HFPC.

Najważniejsze fragmenty pisma Prokuratora Krajowego Krzysztofa Sieraka z 4 lutego 2021 r. ujawnia Onet.

List rozpoczyna się od zganienia podwładnych. Krzysztof Sierak uważa, że prokuratorzy zbyt często umarzali zgłaszane przez policję sprawy dotyczące otwierania wbrew rządowym zakazom biznesów oraz organizowania manifestacji i zgromadzeń. Śledczy w terenie uznawali, że czyny takie nie wypełniają znamion przestępstwa. Szefostwo PK uważa, że były to niesłuszne decyzje.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP