Tragedia w Gdańsku wymusza zmiany prawa

Każdy skazany przed wyjściem na wolność będzie poddawany testom psychologicznym.

Aktualizacja: 21.01.2019 05:14 Publikacja: 20.01.2019 18:53

Tragedia w Gdańsku wymusza zmiany prawa

Foto: adobestock

Resort zdrowia, a w nim specjalny zespół, przygotowuje przepisy dla bezpieczeństwa obywateli. Dzięki nim chory psychicznie więzień mimo odbycia całej kary nie wyjdzie na wolność. Można go będzie umieścić w szpitalu psychiatrycznym. Dziś, jak twierdzi resort, możliwości przymusowego leczenia nie ma.

Czytaj także: Lekceważony hejt

Nie wystarcza też ustawa „o bestiach". Tej zresztą nie można było zastosować wobec Stefana W. W jego przypadku sąd nie orzekł bowiem, że ma on odbywać karę w tzw. systemie terapeutycznym.

Z tego też powodu Służba Więzienna nie mogła wystąpić do policji z wnioskiem o objęcie Stefana W. nadzorem prewencyjnym. Mężczyzna nie był uzależniony od alkoholu, środków odurzających, psychotropowych. Nie był też niepełnosprawny fizycznie, nie stwierdzono też u niego zaburzeń preferencji seksualnych. Wszystkie te okoliczności są warunkami objęcia skazanych systemem terapeutycznym.

Co o propozycjach mówią eksperci?

– Idea jest słuszna – ocenia dr Paweł Moczydłowski, kryminolog, były szef więziennictwa. Podkreśla jednak, że dużo gorzej może być z jej wykonaniem. – Chciałbym zobaczyć test, który wykryje takie rzeczy – ocenia. I dodaje, że jeśli już myślimy o wprowadzeniu takiego testu, należy go przeprowadzać dużo wcześniej przed zakończeniem kary. Powinien to robić specjalny zespół ekspertów, a jego decyzję musiałby zatwierdzać sąd.

– Bez takich gwarancji nie wyobrażam sobie wprowadzenia zmian – twierdzi Moczydłowski. Odpiera też stanowisko resortu zdrowia w sprawie Stefana W. i brak nadzoru nad nim po wyjściu z kryminału. – Mimo że nie spełniał on warunków ustawowych, zakład karny czy rada penitencjarna mają już dziś taką moc, by objąć skazanego systemem terapeutycznym – mówi.

– Powszechne testy nie mają sensu – uważa z kolei prof. Zbigniew Ćwiąkalski. I tłumaczy, że jeśli ktoś odbywa karę pozbawienia wolności za nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego czy zniesławienie, nie musi być groźny dla innych. Zdaniem prof. Ćwiąkalskiego objęcie takim testem powinno być uzasadnione sytuacją wykrytą podczas obserwacji psychiatrycznej skazanego.

Przymusowe umieszczenie osób chorych psychicznie w zakładzie psychiatrycznym reguluje obecnie ustawa z 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego. W myśl art. 23 o przyjęciu do szpitala psychiatrycznego osoby, której zachowanie wskazuje, że zagraża własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób, może bez jej zgody zdecydować wyłącznie „lekarz wyznaczony do tej czynności po osobistym jej zbadaniu i zasięgnięciu w miarę możliwości opinii drugiego lekarza psychiatry albo psychologa". >A16

Resort zdrowia, a w nim specjalny zespół, przygotowuje przepisy dla bezpieczeństwa obywateli. Dzięki nim chory psychicznie więzień mimo odbycia całej kary nie wyjdzie na wolność. Można go będzie umieścić w szpitalu psychiatrycznym. Dziś, jak twierdzi resort, możliwości przymusowego leczenia nie ma.

Czytaj także: Lekceważony hejt

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego