W połowie miesiąca minister zdrowia poinformował, że rząd wprowadza tzw. kwarantannę narodową. Od 28 grudnia do 17 stycznia w związku z epidemią koronawirusa znacznie ograniczona będzie m.in. działalność hoteli i galerii handlowych, zamknięte będą stoki narciarskie. - W Sylwestra chcemy wprowadzić zakaz i ograniczenia w przemieszczaniu się - mówił Adam Niedzielski.
Opublikowane już w Dzienniku Ustaw rozporządzenie stanowi, że od godz. 19:00 31 grudnia 2020 r. do godz. 6:00 1 stycznia 2021 r. przemieszczanie się na obszarze kraju jest możliwe wyłącznie w celu wykonywania czynności służbowych, zawodowych, wykonywania działalności gospodarczej lub zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.
Zdaniem krytyków, w tym Rzecznika Praw Obywatelskich, rozporządzeniem nie wolno odbierać praw obywatelskich, a konstytucja zapewnia każdemu wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i stanowi, że wolność ta może podlegać "ograniczeniom określonym w ustawie".
Poseł koalicyjnego Porozumienia Kamil Bortniczuk przyznawał, że podstawa prawna ograniczenia przemieszczania się w sylwestra jest "mocno wątpliwa". - Znamy wszyscy konstytucję. Ograniczenia swobód obywatelskich wymagają zmiany ustawowej - mówił.
O sprawę pytana w Polsat News pytana była posłanka PiS Iwona Arent.