"Policja monitoruje pokazy 'Tylko nie mów nikomu'? Wykonuje obowiązki"

Funkcjonariusze policji mają monitorować i pilnować porządku podczas emisji filmu "Tylko nie mów nikomu" Tomasza i Marka Sekielskich - przyznał rzecznik KGP Mariusz Ciarka po publikacji Wirtualnej Polski. Sebastian Kaleta, kandydat Zjednoczonej Prawicy w wyborach do PE, tłumaczył w TVN24, iż "fakt że policja dba o bezpieczeństwo, wykonuje swoje obowiązki nie powinien dziwić".

Aktualizacja: 16.05.2019 18:37 Publikacja: 16.05.2019 18:24

Sebastian Kaleta

Sebastian Kaleta

Foto: tv.rp.pl

- Jeżeli jest zgromadzenie (publiczne) to pojawia się policja. To jest źle? - pytał w TVN24 Kaleta. - Chyba nikt nie powiedział, że jest coś złego w obejrzeniu tego filmu. Sprawa budzi emocje - dodał.

Kaleta przypomniał, że dochodziło już do prób niezgodnej z prawem ekspozycji filmu (m.in. na fasadzie Katedry Wojska Polskiego w Warszawie). - Film budzi emocje. Co jest złego w tym, że kiedy obywatele zbierają się w pewnym miejscu, policja działa, aby zapewnić im bezpieczeństwo? - pytał polityk Zjednoczonej Prawicy.

- Film wyświetlano niezgodnie z prawem. Jeśli policja widzi, że to jest powtarzający się schemat, to może reagować - dodał Kaleta.

Polityk podkreślał, że policja chce dbać o bezpieczeństwo w czasie, gdy ludzie oglądają film w trakcie zgromadzeń publicznych, bo "film budzi emocje".

Tymczasem kandydatka Wiosny w wyborach do PE, Sylwia Spurek mówiła, iż sytuacja "może pokazywać, że praca policji jest wykorzystywana politycznie". - Wydaje mi się, że policja ma dużo ważniejsze zadania, a liczba funkcjonariuszy i funkcjonariuszek nie jest nieograniczona. Wrzucanie takich zasobów policji do sprawy związanej z projekcją filmów budzi wątpliwości - oceniała.

- Równie dobrze można by monitorować kto kiedy we własnym domu ogląda ten film. Nie przypominam sobie, aby przy jakimkolwiek innym filmie były tego rodzaju rozkazy - dodała.

"Panie i Panowie Dyżurni KMP i KPP woj. pomorskiego. Zgodnie z poleceniem Komendanta KWP w Gdańsku Jarosława Rzymkowskiego polecam informować niezwłocznie o wszelkich doniesieniach n.t odtwarzania filmu dokumentalnego Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" Dyżurnego KWP w Gdańsku. Dotyczy to zarówno miejsc publicznych jak i klubów, restauracji itp. Dyżurny KWP w Gdańsku" - brzmi treść notatki skierowanej do pomorskich funkcjonariuszy policji, ujawnionej przez Wirtualną Polskę.

W rozmowie z TVN24 współautor filmu Tomasz Sekielski wyraził nadzieję, że rzeczywiście chodzi tylko o bezpieczeństwo widzów, ale zdziwiła go "taka nadzwyczajna troska policji".

W ostatni poniedziałek policja zarekwirowała rzutnik, który miał zostać użyty do wyświetlenia filmu Sekielskich na fasadzie budynku obok Katedry Polowej WP w Warszawie. Funkcjonariusze powołali się na artykuł Kodeksu wykroczeń dotyczący braku zgody właściciela budynku na jego wykorzystanie do tego celu.

O wyjaśnienia tej sprawy zwrócił się do policji RPO Adam Bodnar, który argumentuje, że "odpowiedzialności za wykroczenie podlega zaś tylko ten, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy". A że do emisji nie doszło - nie było naruszenia porządku publicznego.

Film Tomasza i Marka Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" miał premierę w serwisie YouTube 11 maja. Film opowiada historie osób, które w dzieciństwie były molestowane przez księży Kościoła katolickiego.

Bracia Sekielscy ujawnili m.in. nieznane dotychczas fakty dotyczące czynów pedofilskich, jakich dopuszczali się były kapelan prezydenta Lecha Wałęsy, ks. Franciszek Cybula oraz honorowy kustosz sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej ksiądz Eugeniusz M.

Czytaj także:

Pedofilia wchodzi w kampanię

Kościół nie ma swoich więzień

Strajk wiernych to nie jest dobry pomysł

Prymas Wojciech Polak mówiąc o filmie Sekielskich podkreślał, że film nie jest atakiem na Kościół. - Wręcz przeciwnie, (...) to jest jeszcze jeden element do naszej walki, do naszego zmagania się z pedofilią - przekonywał.

- Jeżeli jest zgromadzenie (publiczne) to pojawia się policja. To jest źle? - pytał w TVN24 Kaleta. - Chyba nikt nie powiedział, że jest coś złego w obejrzeniu tego filmu. Sprawa budzi emocje - dodał.

Kaleta przypomniał, że dochodziło już do prób niezgodnej z prawem ekspozycji filmu (m.in. na fasadzie Katedry Wojska Polskiego w Warszawie). - Film budzi emocje. Co jest złego w tym, że kiedy obywatele zbierają się w pewnym miejscu, policja działa, aby zapewnić im bezpieczeństwo? - pytał polityk Zjednoczonej Prawicy.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE