Karol Karski: Jedyne co wychodzi Tuskowi to Wielka Brytania z Unii Europejskiej

- Nie jesteśmy przywiązani do stanowisk, obejmujemy je wtedy kiedy nasze kompetencje i przygotowanie merytoryczne są potrzebne w danym miejscu. Zawsze by się chciało, by listy były jak najlepsze, najmocniejsze. I one takie są - stwierdził Karol Karski, komentując listy Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Aktualizacja: 21.02.2019 07:34 Publikacja: 21.02.2019 07:19

Karol Karski: Jedyne co wychodzi Tuskowi to Wielka Brytania z Unii Europejskiej

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Potwierdziły się informacje "Rzeczpospolitej" o starcie minister Anny Zalewskiej i Beaty Kempy, jak i o tym, że na listach nie pojawi się marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Ale i tak zaskoczeń nie zabrakło. PiS po raz kolejny pokazało, że niektóre informacje potrafi utrzymać w tajemnicy przed dziennikarzami. Tak jak start Joachima Brudzińskiego, wpływowego ministra spraw wewnętrznych i jednego z najważniejszych polityków PiS.

Dowiedz się więcej: Kaczyński wyprzedza Koalicję Europejską

- Chcieliśmy dać sygnał, że jesteśmy gotowi do kampanii wyborczej. To są mocne listy - skomentował w Polskim Radiu 24 Karol Karski z PiS. Zaznaczył, że choć na listach jest "kilku ministrów", to "nie odbiega to od standardu". Polityk zauważył, że kiedy "koalicja PO-PSL w roku 2014 wystawiała listy do PE, również znajdowali się tam członkowie rządu".

- Nie jesteśmy przywiązani do stanowisk, obejmujemy je wtedy kiedy nasze kompetencje i przygotowanie merytoryczne są potrzebne w danym miejscu. Zawsze by się chciało, by listy były jak najlepsze, najmocniejsze. I one takie są - dodał.

Pytany o największą niespodziankę na listach - szefa MSW Joachima Brudzińskiego - Karski odparł, że "jest to bardzo dobrze przygotowany kandydat". - Kwestie, którymi się zajmuje są również istotne w pracy w Parlamencie Europejski, na przykład koordynacja bezpieczeństwa na poziomie unijnym - tłumaczył. Poseł PiS zaznaczył, że na listach "może dochodzić do pewnych wzmocnień, pewnych przesunięć".

Karski skomentował też środowy wywiad Donalda Tuska dla TVN24. - Z całej siły będę wspierał tych wszystkich w Polsce, niezależnie czy są w partiach politycznych czy działają obok, dla których minimum demokratyczne i minimum europejskie coś znaczy - powiedział szef Rady Europejskiej pytany o to, czy będzie wspierał powstającą Koalicją Europejską. - Nie będę udawał bezstronnego i neutralnego - bo te wybory rozstrzygną prawdopodobnie jak będzie wyglądała Polska, jak będzie wyglądała Europa. Nie będę udawał, że to nie moja wojna, to nie moje wybory. To są też moje wybory - dodał

Przeczytaj: Tusk: Nie będę udawał bezstronnego. To są moje wybory

- Raz spróbowano Tuskowi dać jakąś merytoryczną pracę, jakieś merytoryczne zadanie, czyli powierzono mu jeszcze wtedy, kiedy Wielka Brytania chciała przeprowadzić referendum brexitowe, powierzono mu misję ustalenia jeszcze z premierem Cameronem warunków, na których Wielka Brytania miałaby pozostać w Unii i nie przeprowadzać referendum. Klapa. Jak to się mówi w kuluarach europejskich, jedyne co wychodzi Donaldowi Tuskowi, to Wielka Brytania z Unii - powiedział Karski.

Potwierdziły się informacje "Rzeczpospolitej" o starcie minister Anny Zalewskiej i Beaty Kempy, jak i o tym, że na listach nie pojawi się marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Ale i tak zaskoczeń nie zabrakło. PiS po raz kolejny pokazało, że niektóre informacje potrafi utrzymać w tajemnicy przed dziennikarzami. Tak jak start Joachima Brudzińskiego, wpływowego ministra spraw wewnętrznych i jednego z najważniejszych polityków PiS.

Dowiedz się więcej: Kaczyński wyprzedza Koalicję Europejską

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Na ratunek stadninom. To one mają odbudować reputację hodowli koni
Polityka
Znane nazwiska na listach PiS w wyborach do PE mają dać partii dziesiąte zwycięstwo
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Właściciel sieci aptek żąda odszkodowania. Pozew przeciw Polsce na miliardy dolarów
Polityka
Polska może wyjść z procedury z art. 7 jeszcze przed eurowyborami