- Niech każdy zajmie się tym, co umie najlepiej: Morawiecki rządzeniem Polską, a Schetyna niszczeniem nowoczesnej - mówił poseł PiS, który zwracał się do Grzegorza Schetyny per "niedoszły premierze".
Mówiąc o wyborze między rządem Morawieckiego, a rządem Schetyny, Horała podkreślał, iż jest to wybór prosty.
- Czy chcemy żeby w Polsce wiek emerytalny wynosił 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn z wolnym wyborem, czy 67 przymusowej pracy, co najmniej, a niektórzy mówią że 100 - mówił.
- Czy chcemy żeby świadczenie 500plus było wypłacane czy nie było? - kontynuował.
- Czy najniższą emeryturę mamy obniżyć o 250 zł żeby była taka jak za rządów PO? Czy chcemy żeby 6-latki były gonione do szkół przymusowo jak za rządów PO, czy żeby był to wolny wybór? Czy chcemy żeby polskie wojsko było wyposażone w rakiety Patriot, czy w tysiące tablic Mendelejewa? - wyliczał.
- Czy chcemy żeby miejsce osób na których ciążą poważne zarzuty korupcyjne było w areszcie, czy we władzach partii? - mówił Horała wypominając Schetynie, że w skład gabinetu ceni PO wchodzą Stanisław Gawłowski - szef Komitetu Stałego i Sławomir Neumann - Minister Infrastruktury, na których ciążą - jak mówił - "poważne zarzuty". - Gdyby ten rząd powstał jego posiedzenia musiałyby się odbywać w sali widzeń Zakładu Karnego - kpił Horała.