Kongres PiS. Jarosław Kaczyński chwali i gani

Polska jest jedna, ale oceny Jarosława Kaczyńskiego poszczególnych ministrów zdecydowanie różne - to najkrótsze możliwe podsumowanie przekazu kongresu i konwencji Zjednoczonej Prawicy w Przysusze.

Aktualizacja: 01.07.2017 20:38 Publikacja: 01.07.2017 17:09

Kongres PiS. Jarosław Kaczyński chwali i gani

Foto: PAP/Piotr Polak

Jego centralnym punktem było długie, blisko półtoragodzinne przemówienie Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS był w doskonałym humorze - już w pierwszych minutach kongresu, jeszcze przy kwestiach technicznych opowiedział żart o Chruszczowie, a później zażartował z "Gazety Wyborczej". Jednak przekaz prezesa Kaczyńskiego w odniesieniu do niektórych ministrów był zdecydowanie poważny.

Zobacz pełną relację z kongresu

Lider PiS nazywający siebie "obserwatorem" wprost dał ultimatum ministrowi Adamczykowi, jeśli chodzi o realizację programu Mieszkanie Plus. Adamczyk ma czas do listopada, by naprawić "zgrzyty". Oceny w kuluarach były jednoznaczne. - To ultimatum. Adamczyk ma kilka miesięcy - mówi nam wpływowy polityk PiS. Inny mówi o "czerwonej kartce" od Kaczyńskiego dla Adamczyka. Prezes PiS zaznaczył jednocześnie, że w listopadzie - na półmetku rządów - zostanie dokonana ocena. To sprawia, że media dostały kolejny termin możliwej rekonstrukcji. Nie tylko Adamczyk może czuć się zagrożony. Prezes PiS przesunął realizację obietnicy likwidacji NFZ na kolejną kadencję i zaapelował do ministra Radziwiłła o likwidację nocnych kolejek. Dostało się też ministrowi Waszczykowskiemu za nie dość szybką likwidację "złogów" w MSZ.

O najważniejszych przesłaniach mówi "Rzeczpospolitej" poseł PiS Łukasz Schreiber

Na drugim biegunie byli chwaleni ministrowie Rafalska - tu nie ma zaskoczeń - oraz Zalewska. Kaczyński mocno wsparł reformę edukacji, która we wrześniu może stać się dla PiS problematyczna. Blisko 1,500 osób zgromadzonych w niewielkiej hali sportowej lokalnej szkoły średniej wysłuchało też przekazu Jarosław Kaczyńskiego o kulturze i zapowiedzi reformy ordynacji wyborczej i likwidacji JOW w gminach, chociaż prezes PiS nie sprecyzował o jakie konkretnie pod względem rozmiaru gminy chodzi, poza tym że o te niewielkie. Mocne wsparcie dostał też Ziobro i reforma sądownictwa oraz dekoncentracja mediów. To najlepiej pokazuje, że o żadnym zamykaniu frontów nie może być mowy. Politycy PiS tezę o wygaszaniu frontów i konfliktów uznawali zresztą za tezę wyłącznie medialną. Kaczyński podtrzymał twarde "nie" PiS dotyczące uchodźców. I wzmocnił też pozycję wicepremiera Morawieckiego, który nie tylko wygłosił główne programowe wystąpienie zaraz po Kaczyńskim, ale też lider PiS uznał za konieczne "pełne wyklarowanie przywództwa ekonomicznego". Nie padły za to żadne słowa o referendum konstytucyjnym prezydenta Dudy, chociaż Kaczyński dziękował kilkukrotnie prezydentowi, podobnie jak premier Szydło.

W kuluarowych rozmowach delegatów można było usłyszeć zadowolenie z obecnego kierunku i pozycji politycznej PiS, zwłaszcza na tle opozycji. - Wszystko idzie w dobrą stronę - mówił nam jeden z delegatów. Ale lider PiS przestrzegał nie tylko ministrów. Ostrzegał przed nadużyciami "wśród swoich" i przed dołączeniem do lokalnych grup interesów. - Polacy i wyborcy nam nigdy nie wybaczą, jeśli się upodobnimy w swojej arogancji i zachłanności do swoich poprzedników - mówił dziennikarzom tuż po zakończeniu kongresu Joachim Brudziński.

Minister Elżbieta Rafalska o programie Mieszkanie Plus:

Hasło "Polska jest jedna" - które zgodnie z informacjami "Rz" było motywem przewodnim kongresu - było też punktem odniesienia programowego przemówienia Mateusza Morawieckiego, który zapowiedział liczne inwestycje infrastrukturalne, w tym szybsze niż się wielu spodziewa budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ale nie ma wątpliwości, że kongres zdominował polityczny przekaz Kaczyńskiego dotyczący ministrów, jak i powrót do narracji o tym, że PiS wbrew różnorakim elitom zmienia Polskę. Kaczyński zaapelował też o jedność Zjednoczonej Prawicy. I chociaż w Przysusze żadne pomysły na miarę 500+ nie padły, to przekaz obozu władzy jest jeden: nie cofniemy się, a czas rozliczeń dla ministrów dopiero nadchodzi

Poseł PiS Marcin Horała o dzisiejszym kongresie:

Jego centralnym punktem było długie, blisko półtoragodzinne przemówienie Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS był w doskonałym humorze - już w pierwszych minutach kongresu, jeszcze przy kwestiach technicznych opowiedział żart o Chruszczowie, a później zażartował z "Gazety Wyborczej". Jednak przekaz prezesa Kaczyńskiego w odniesieniu do niektórych ministrów był zdecydowanie poważny.

Zobacz pełną relację z kongresu

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces