- Są ludzie, do których ja siebie zaliczam, którzy uważają, że prawa człowieka nie istnieją. Istnieją obowiązki człowieka i lepiej definiować człowieka
poprzez jego obowiązki. Wtedy te rzekome prawa nigdy nie będą naruszane - mówił w rozmowie z Superstacją Pięta.

Polityk PiS mówiąc w ten sposób nawiązywał do rzeczniczki Nowoczesnej, Kamili Gasiuk-Pihowicz. - Z tego co pamiętam pracowała w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich i to skrzywia perspektywę, bo prawa obywatelskie to tylko drobny wycinek wszystkich zagadnień społecznych, politycznych - tłumaczył.

Pięta dodał również, że człowiek ma przede wszystkim obowiązki, a "prawa to jest jakieś urojenie człowieka".