W listopadzie na największych portalach pracy w Polsce opublikowano tylko 198,3 tys. ofert zatrudnienia. To oznacza, że było ich prawie o jedną piątą (ponad 45,5 tys.) mniej niż w październiku tego roku i o jedną trzecią mniej niż rok wcześniej – wynika z udostępnionych „Rzeczpospolitej" danych z analizy Job market insights dla agencji zatrudnienia Adecco Group. Według nich, nie licząc kwietnia tego roku, gdy lockdown niemal całkiem zastopował rekrutacje, listopadowy wynik był najsłabszy od trzech lat.
Jak komentuje Piotr Płusa, ekspert rynku pracy w Adecco Group, dane dotyczące listopada są konsekwencją m.in. zawieszenia funkcjonowania galerii handlowych, ale też dalszych ograniczeń dotykających gastronomii, turystyki, hotelarstwa, branży fitness oraz sprzedaży, które były wtedy praktycznie zamrożone.
Czytaj także: Co piąty pracujący zarabia dużo poniżej średniej
Podobne dane pokazał opublikowany w środę raport firmy Grant Thornton, który szacuje liczbę listopadowych ofert pracy na 195,3 tys. Ich spadek miał też miejsce w ofertach zgłaszanych do urzędów pracy. Według danych Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii w listopadzie do urzędów pracy napłynęło zaledwie 73,5 tys. ofert, o jedną czwartą mniej niż w październiku.
Monika Łosiewicz, ekspert Grant Thornton, zaznacza, że chociaż skala rynku rekrutacji skurczyła się o około jedną czwartą, to firmy nadal szukają pracowników. Według niej pracodawcy prowadzą sporo rekrutacji wewnętrznych, korzystając np. z programów poleceń – co zmniejsza liczbę ogłoszeń na portalach pracy. Z raportu Grant Thornton wynika, że wśród nielicznych pracowników, którzy w listopadzie mieli większy wybór ofert pracy niż w październiku, byli eksperci ds. cyberbezpieczeństwa i specjaliści e-commerce, a także ratownicy medyczni i analitycy finansowi.