Władza nie oszczędza. Sejm i Senat chcą więcej pieniędzy.

Kancelaria Prezydenta utrzyma wysoki budżet. Sejm i Senat chcą w 2019 r. roku znacznie więcej pieniędzy.

Aktualizacja: 21.11.2018 09:32 Publikacja: 20.11.2018 18:08

Kancelarie Sejmu i Senatu zaplanowały gigantyczne podwyżki na 2019 rok

Kancelarie Sejmu i Senatu zaplanowały gigantyczne podwyżki na 2019 rok

Foto: Reporter, Grzegorz Banaszak

199,9 mln zł to wydatki, jakie w budżecie na 2019 r. zaplanowała Kancelaria Prezydenta. W przyszłym roku nie jest już planowane żadne referendum z inicjatywy Andrzeja Dudy. Nie będzie też to już rok 100-lecia niepodległości. Mimo to w stosunku do 2018 r. budżet zmniejszy się jedynie o pół miliona złotych.

– Dobra sytuacja polskiej gospodarki spowodowała większą chęć urzędników do wydawania pieniędzy – komentuje poseł PO Jarosław Urbaniak. Wyjątkowo wysokie wydatki na 2019 r. zaplanowały też kancelarie Sejmu i Senatu. To obok Kancelarii Prezydenta inne tzw. święte krowy, które same ustalają swoje budżety, a zmienić nie może ich rząd, lecz jedynie posłowie.

O tym, że wydatki poszły mocno w górę, pisaliśmy przed rokiem, analizując projekty budżetów na 2018 r. Wówczas Kancelaria Prezydenta postanowiła zwiększyć budżet o 25 proc. w stosunku do roku ubiegłego, Kancelaria Sejmu o 23 proc., a Senatu o 18 proc. Ostatecznie ich budżety wyniosły w 2018 r. odpowiednio 200,4 mln, 577,8 mln i 209 mln.

O tym, że w przyszłym roku urzędnicy nie zamierzają zacząć oszczędzać, świadczą dokumenty, które spłynęły do sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, analizującej budżety tzw. świętych krów. Wynika z nich, że o ile Kancelaria Prezydenta niemal nie zmienia swojego budżetu, o tyle kancelarie Sejmu i Senatu zaplanowały podwyżki. Pierwsza chce dostać w 2019 r. 585,6 mln, a druga – 230,2 mln

Po co im dodatkowe pieniądze? – Na wzrost wydatków składa się kilka istotnych przyczyn. Najważniejszą z nich jest zmiana kadencji Sejmu. Wydatki związane z zakończeniem VIII kadencji i rozpoczęciem IX oszacowano na 32,7 mln zł – mówiła w październiku na posiedzeniu Komisji Regulaminowej szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska. Wyliczała m.in. odprawy dla posłów, ich pracowników i ekwiwalenty za niewykorzystany urlop.

O kosztach mówił też szef Kancelarii Senatu Jakub Kowalski. – Wzrost wydatków jest spowodowany zwiększeniem poziomu wsparcia finansowego na rzecz Polonii i Polaków za granicą – dodawał.

Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha wspominał z kolei o zaplanowanej w przyszłym roku Polskiej Wystawie Gospodarczej, która z inicjatywy prezydenta ma się odbyć na błoniach Stadionu Narodowego kosztem 16 mln zł. – Tych wydatków wcześniej nie było. Więc to jest zupełnie nowa pozycja – mówił.

Jarosław Urbaniak te wyjaśnienia uważa za mało wiarygodne. – W przypadku Sejmu znika z budżetu najbardziej kosztochłonny element, czyli budowa otwartego już nowego budynku przy ul. Wiejskiej. A poza tym w dół poszły wynagrodzenia parlamentarzystów i wszystkie związane z tym pochodne – dodaje.

Zauważa, że niektóre elementy budżetów kancelarii budziły już wątpliwości mediów. Przykłady? W sierpniu pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" o zapisanym w projekcie budżetu Kancelarii Sejmu na przyszły rok zakupie dwóch tablic do prezentowania wyników głosowań na sali obrad za 2 mln zł. Wśród zaskakujących pozycji jest też tam przykładowo 300 tys. zł na specjalistyczny pojazd dla Straży Marszałkowskiej, służący do przewozu korespondencji i broni. W planach jest też zakup tabletów za 3 mln zł. Tak wysokie koszty prawdopodobnie oznaczają, że otrzymają je nie tylko posłowie, ale też pracownicy Kancelarii Sejmu.

Kancelaria Prezydenta chce z kolei wydać ponad milion złotych na etaty w nowej służbie informującej głowę państwa 24 godziny na dobę. Z powołaniem nowej komórki jest związana duża część z 2,7 mln zł przeznaczonych na inwestycje.

Czy w czasie prac nad budżetem posłowie obetną wydatki najważniejszych instytucji obsługujących polityków? – Nie sądzę – mówi Jarosław Urbaniak. – Mamy obecnie konflikt między PiS a Kancelarią Prezydenta i nie wydaje mi się, by przy tej okazji odbywały się złośliwości budżetowe – wyjaśnia.

Jednak już teraz o zmniejszenie swojego budżetu wnioskowała Kancelaria Sejmu. W 2019 r. chce dostać o 6 mln zł mniej, bo rezygnuje z wymiany ogrodzenia Sejmu od strony parku. ©?

199,9 mln zł to wydatki, jakie w budżecie na 2019 r. zaplanowała Kancelaria Prezydenta. W przyszłym roku nie jest już planowane żadne referendum z inicjatywy Andrzeja Dudy. Nie będzie też to już rok 100-lecia niepodległości. Mimo to w stosunku do 2018 r. budżet zmniejszy się jedynie o pół miliona złotych.

– Dobra sytuacja polskiej gospodarki spowodowała większą chęć urzędników do wydawania pieniędzy – komentuje poseł PO Jarosław Urbaniak. Wyjątkowo wysokie wydatki na 2019 r. zaplanowały też kancelarie Sejmu i Senatu. To obok Kancelarii Prezydenta inne tzw. święte krowy, które same ustalają swoje budżety, a zmienić nie może ich rząd, lecz jedynie posłowie.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Przemysław Czarnek: Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów muszę się zgodzić z Donaldem Tuskiem
Polityka
„Złote spadochrony” w Polskiej Fundacji Narodowej. Zarząd z nowymi umowami o pracę
Polityka
Izabela Bodnar: Postawię na dialog
Polityka
Michał Kolanko: Kampania europejska. Kogo tym razem zabiją nadmierne oczekiwania
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Ministerstwo Finansów wyda majątek na remont fontanny