Konkretne zapisy Nowego Polskiego Ładu podzielono na dziesięć obszarów, od spraw polityki rodzinnej po inwestycje, infrastrukturę czy cyfryzację. Treść jest tajemnicą, której władze PiS bardzo pilnują. – Prezes Kaczyński osobiście przestrzegał przed poważnymi konsekwencjami wycieków – mówi nasz rozmówca z PiS. Całość zostanie zaprezentowana w sobotę 20 marca, w trakcie wydarzenia z głównym przemówieniem prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Jak twierdzą nasi rozmówcy z PiS, większość propozycji, które chce przedstawić partia rządząca, nie została jeszcze opisana przez media.
W klubie PiS można usłyszeć, że całość Nowego Ładu to programy i ustawy. Te ostatnie będzie musiał przyjmować parlament. Niektóre z propozycji mają mieć charakter krótko- oraz średnioterminowy, inne to cele i zadania obliczone na dalsze lata. Stąd też jednym z filarów Nowego Ładu jest np. „dekada rozwoju". Ważne z politycznego punktu widzenia mają być nowe propozycje mieszkaniowe i podatkowe.
PiS planuje też kolejne wydarzenia, spotkania i debaty, które mają promować Nowy Ład i jego propozycje oraz przedstawiać ich szczegóły. W sobotę można spodziewać się ogólnego zarysu całego projektu, który później będzie uszczegóławiany. Kampania informacyjna ma potrwać kilka miesięcy – słyszymy z PiS .
Wyjść z wirażu
Jeden z celów politycznych PiS – jak słyszymy od naszych rozmówców – to ponowne pokazanie politycznej sprawczości poprzez realizację tego pakietu zapowiedzi. Ma w tym pomóc premier Mateusz Morawiecki. Całość ma być obliczona na kilkadziesiąt miesięcy, aż do wyborów parlamentarnych i samorządowych w 2023 roku. – W partii jest poczucie, że ostatni rok z naturalnych względów to była reakcja na kryzys pandemiczny, a nie wychodzenie z nowymi pomysłami – mówi nasz informator. I zwraca uwagę, że w spocie sobotniej konferencji inagurującym temat pojawiło się hasło, że PiS realizuje obietnice.
Teraz mają pojawić się nowe, z których część ma zostać zrealizowana przed kolejnymi wyborami. Sytuacja w Zjednoczonej Prawicy nie jest jednak taka jak przed kilkunastoma miesiącami. Politycy partii rządzącej zdają sobie sprawę z tego, że pokazanie nowego programu odbywa się w trudnej sytuacji III fali pandemii oraz niestabilności wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. I że PiS mocno straciło w sondażach w porównaniu do wyniku wyborczego m.in. po decyzji TK z 22 października 2020 roku. Drugiej takiej próby wyjścia z wirażu (data prezentacji Nowego Ładu była od kilku miesięcy przekładana) już dla całego obozu Zjednoczonej Prawicy może po prostu nie być.