Warszawa jest pierwszym miastem w Polsce z Kartą LGBT+. Rafał Trzaskowski podpisał też „Deklarację LGBT", która przewiduje m.in.: powołanie pełnomocnika prezydenta ds. społeczności LGBT+, hostel interwencyjny dla doświadczającej przemocy homoseksualnej młodzieży, monitoring przestępstw z nienawiści, edukację antydyskryminacyjną i seksualną w szkołach.
Rafał Trzaskowski nie tylko zapowiada udzielenie patronatu Paradzie Równości, ale również sam brał w niej udział. Nie boi się – w przeciwieństwie do swojej partii – wdrażać zapowiedzi światopoglądowych z kampanii. Przez kilka miesięcy dla mniejszości seksualnych zrobił więcej niż PO przez osiem lat swoich rządów.
Niewykluczone, że to wszystko dlatego, że wiceprezydentem jest Paweł Rabiej, który nie ukrywa swojej orientacji. Faktem jednak jest, że na taką otwartość światopoglądową stolica nie mogła liczyć za rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz, która jest filarem konserwatywnego skrzydła Platformy.
Trzaskowski okazuje się również człowiekiem dialogu. Niedawno spotkał się z marszałkiem Senatu w sprawie odbudowy Pałacu Saskiego. Po rozmowie obie strony nie szczędziły sobie komplementów. Za rządów Gronkiewicz-Waltz sytuacja niewyobrażalna.
Mimo że prezydentowi Warszawy trudność sprawia sformułowanie zdania bez krytycznego osądu PiS, to stara się nie wdawać w personalne polemiki z oponentami, wyznaczając rolę swojego piorunochronu rzecznikowi Kamilowi Dąbrowie.