Decyzję o ewentualnym zdjęciu klauzuli czyniącej z raportu dokument niejawny może podjąć osobiście jedynie szef CBA Ernest Bejda - podaje Onet.
Raport, z którym - jak poinformował wczoraj rzecznik rządu - zapoznał się już premier Mateusz Morawiecki to efekt trwającej kilka miesięcy kontroli oświadczeń majątkowych Banasia, który przed objęciem funkcji szefa CBA był ministrem finansów, a wcześniej szefem Krajowej Administracji Skarbowej.
Ustawa o ochronie informacji niejawnych stanowi, że dostęp do dokumentów o klauzuli "zastrzeżone" mają jedynie osoby, które uzyskały odpowiedni certyfikat bezpieczeństwa.
W czwartek w czasie spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i szefa MSWiA, wiceprezesa PiS Mariusza Kamińskiego z Marianem Banasiem, prezes PiS miał wyrazić oczekiwanie, że Banaś poda się do dymisji.
Premier Morawiecki poinformował w piątek, że gdyby Banaś - który ma przed sobą sześcioletnią kadencję na stanowisku prezesa NIK - nie podałby się do dymisji, zapewnił, że obóz władzy dysponuje "planem B", na taką ewentualność.