Orzeczenie to zostało okrzyknięte "wielkim zwycięstwem hiszpańskiej demokracji" przez premiera Pedro Sancheza, którego rząd chce jak najszybciej przenieść szczątki.
Franco, rządzący Hiszpanią od zakończenia wojny domowej w 1939 roku aż do śmierci w 1975 roku, spoczywa obecnie w bazylice wykutej w skale w Dolinie Upadłych, 50 kilometrów od Madrytu.
Obecny, socjalistyczny rząd Hiszpanii uczynił usunięcie szczątków Franco z mauzoleum jednym ze swoich priorytetów. Przedstawiciele władz Hiszpanii podkreślają, że kraj nie może "gloryfikować dyktatora".