- Jarosław Kaczyński nagle przypomniał sobie o zdrowiu - stwierdził polityk Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem, obecne władze przez ostatnie cztery lata demontowały system opieki zdrowotnej. - Szpitale popadają w ruinę finansową, straty są coraz większe. W każdym niemal wskaźniku sytuacja w służbie zdrowia robi się coraz bardziej dramatyczna. No i wreszcie Jarosław Kaczyński sobie o tym przypomniał, przygotował jakiś nawet projekt - powiedział Marcin Kierwiński w #RZECZYoPOLITYCE.
Według niego, kwestia ochrony zdrowia to kwestia bezpieczeństwa Polski. - Nie ma bezpiecznej Polski bez bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków - ocenił poseł. Wśród problemów służby zdrowia wymienił zamykanie przez szpitale oddziałów oraz czas oczekiwania na wizytę u lekarzy-specjalistów, który - według Kierwińskiego - w ciągu czterech lat wydłużył się średnio o półtora miesiąca.
Poseł mówił też o zadłużeniu szpitali powiatowych. - Do tej pory od wielu lat była taka tradycja, że kwartalnie przedstawiany jest raport o stanie zadłużenia szpitali. Dziś PiS schował ten raport - oświadczył.
Odniósł się do danych ze statystycznej próby 118 szpitali powiatowych. - Wiemy, że strata w połowie roku była już na poziomie strat z roku 2018, a strata w 2018 r. była o 80 proc. wyższa niż w roku 2017. Widać, że polska służba zdrowia popadła w lawinowe zadłużanie się - mówił Kierwiński. Według niego, "polska służba zdrowia leży na OIOM-ie", a znalazła się tam za sprawą prezesa PiS i ministra zdrowia.
"Nie da się picem marketingowym zasypać problemów"
Koalicja Obywatelska postuluje, by w 2020 r. przeznaczyć na ochronę zdrowia 6 proc. PKB. - To najbardziej palący zastrzyk finansowy potrzebny polskiej służbie zdrowia, żeby ten pacjent w ogóle mógł przeżyć, pacjent jakim jest polska służba zdrowia - zaznaczył gość #RZECZYoPOLITYCE. Dodał, że jego ugrupowanie mówi też, że należy myśleć jak "ściągnąć pieniądze europejskie" by "w Polsce wdrażać standardy onkologiczne takie, jak są na Zachodzie".