Kierwiński: Niech Terlecki z Karczewskim jadą do Zakopanego

- W tej kadencji zdarzały się takie lata, gdy państwo więcej wydawało na telewizję publiczną i na tę toporną propagandę, niż na leczenie pacjentów onkologicznych, a konkretnie na chemioterapię - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE poseł PO-KO Marcin Kierwiński.

Aktualizacja: 03.10.2019 15:51 Publikacja: 03.10.2019 14:49

Kierwiński: Niech Terlecki z Karczewskim jadą do Zakopanego

Foto: tv.rp.pl

- Jarosław Kaczyński nagle przypomniał sobie o zdrowiu - stwierdził polityk Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem, obecne władze przez ostatnie cztery lata demontowały system opieki zdrowotnej. - Szpitale popadają w ruinę finansową, straty są coraz większe. W każdym niemal wskaźniku sytuacja w służbie zdrowia robi się coraz bardziej dramatyczna. No i wreszcie Jarosław Kaczyński sobie o tym przypomniał, przygotował jakiś nawet projekt - powiedział Marcin Kierwiński w #RZECZYoPOLITYCE.

Według niego, kwestia ochrony zdrowia to kwestia bezpieczeństwa Polski. - Nie ma bezpiecznej Polski bez bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków - ocenił poseł. Wśród problemów służby zdrowia wymienił zamykanie przez szpitale oddziałów oraz czas oczekiwania na wizytę u lekarzy-specjalistów, który - według Kierwińskiego - w ciągu czterech lat wydłużył się średnio o półtora miesiąca.

Poseł mówił też o zadłużeniu szpitali powiatowych. - Do tej pory od wielu lat była taka tradycja, że kwartalnie przedstawiany jest raport o stanie zadłużenia szpitali. Dziś PiS schował ten raport - oświadczył.

Odniósł się do danych ze statystycznej próby 118 szpitali powiatowych. - Wiemy, że strata w połowie roku była już na poziomie strat z roku 2018, a strata w 2018 r. była o 80 proc. wyższa niż w roku 2017. Widać, że polska służba zdrowia popadła w lawinowe zadłużanie się - mówił Kierwiński. Według niego, "polska służba zdrowia leży na OIOM-ie", a znalazła się tam za sprawą prezesa PiS i ministra zdrowia.

"Nie da się picem marketingowym zasypać problemów"

Koalicja Obywatelska postuluje, by w 2020 r. przeznaczyć na ochronę zdrowia 6 proc. PKB. - To najbardziej palący zastrzyk finansowy potrzebny polskiej służbie zdrowia, żeby ten pacjent w ogóle mógł przeżyć, pacjent jakim jest polska służba zdrowia - zaznaczył gość #RZECZYoPOLITYCE. Dodał, że jego ugrupowanie mówi też, że należy myśleć jak "ściągnąć pieniądze europejskie"  by "w Polsce wdrażać standardy onkologiczne takie, jak są na Zachodzie".

- My też mówimy bardzo jasno: nie uważamy, że normalnym jest, gdy państwo, a w tej kadencji zdarzały się takie lata, gdy państwo więcej wydawało na telewizję publiczną i na tę toporną propagandę, która jest w telewizji publicznej, niż wydaje na leczenie pacjentów onkologicznych, a konkretnie na chemioterapię - powiedział poseł. Według niego, na ochronę zdrowia mogłyby też pójść środki przeznaczane na Kancelarię Sejmu, Senatu i premiera. Według Kierwińskiego, budżety tych instytucji wzrastają "dwukrotnie, trzykrotnie".

Na uwagę, że wydatki kancelarii są nieporównywalne z wydatkami na ochronę zdrowia, poseł PO-KO stwierdził, że jego partia złożyła do projektu budżetu na 2019 rok poprawki "na prawie 5 miliardów złotych". - Nie chcę powiedzieć, że to rozwiąże wszystkie problemy, ale to chociaż zaspokoi te największe potrzeby - powiedział Kierwiński.

Skrytykował wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, który jego zdaniem twierdzi, że służba zdrowia "jest na rewelacyjnym poziomie". W podobnym tonie odniósł się do słów, które pod adresem służby zdrowia w jednej ze stacji telewizyjnych wygłosił marszałek Senatu Stanisław Karczewski. - Brakowało tylko, żeby marszałek Karczewski odśpiewał "jest super, jest super, więc o co wam chodzi" - ironizował. - Niech Terlecki z Karczewskim jadą do Zakopanego i niech powiedzą kobietom, którym zamykają porodówkę, że jest tak świetnie, że aż trzeba porodówkę zamykać - zaproponował. - Rozmawiamy o tym, żeby wreszcie władza zrozumiała, że problem jest istotny, że nie da się picem marketingowym zasypać poważnych problemów - podkreślił.

"Nie chcę powiedzieć, że zostawiliśmy służbę zdrowia bez problemów"

Gość programu #RZECZoPOLITYCE stwierdził, że przez okres ośmiu lat rządów Platforma zwiększała środki na NFZ. - Dokładnych liczb nie pamiętam - przyznał.

Na uwagę, że wydatki na ochronę zdrowia liczone jako procent budżetu nie wzrastały, Marcin Kierwiński powiedział: - Świetnie, tylko to Platforma Obywatelska wprowadziła pakiet onkologiczny.

- Ja nie chcę powiedzieć, że w 2015 roku zostawiliśmy służbę zdrowia bez problemów i nagle przyszedł ten zły PiS i wszystko zdemontował. Nie, bo służba zdrowia zawsze była problemem. Tylko są jakieś obiektywne mierniki, które pokazują czy sytuacja się polepsza, czy pogarsza. W ciągu czterech lat wszystkie obiektywne mierniki pokazują, że sytuacja się pogarsza - powiedział poseł.

- Jarosław Kaczyński nagle przypomniał sobie o zdrowiu - stwierdził polityk Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem, obecne władze przez ostatnie cztery lata demontowały system opieki zdrowotnej. - Szpitale popadają w ruinę finansową, straty są coraz większe. W każdym niemal wskaźniku sytuacja w służbie zdrowia robi się coraz bardziej dramatyczna. No i wreszcie Jarosław Kaczyński sobie o tym przypomniał, przygotował jakiś nawet projekt - powiedział Marcin Kierwiński w #RZECZYoPOLITYCE.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Jacek Kucharczyk: Nie spodziewałem się na listach KO Hanny Gronkiewicz-Waltz
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki