Trzecie miejsce przypadnie prawdopodobnie socjaldemokratom, którzy odeszli od tradycyjnej nazwy PASOK, kojarzącej się najpierw z kryzysem, a potem z nieszczęśliwą dla nich koalicją z Nową Demokracją – startują wraz z politykami pozbieranymi z innych centrolewicowych partii jako KINAL (Ruch na rzecz Zmian) i mogą liczyć na poparcie 8–9 proc.
Trudne powroty
20-tysięczne Naksos jak wiele wysp żyjących z turystyki nie odczuwa najpoważniejszego problemu kraju – bezrobocia, które wynosi około 18 proc., a wśród młodzieży osiągnęło 40 proc. Jest tak wysokie, mimo że od 2008 do 2016 roku wyemigrowało 427 tys. Greków (z kraju mającego 10,5 mln mieszkańców), głównie młodych. Czterech na dziesięciu z nich nie zamierza wracać – wykazały niedawne badania na zlecenie zajmującej się doradztwem firmy KPMG.
– Tutaj, na wyspie, jest nawet kłopot z rękami do pracy w sezonie, bo nie ma gdzie zakwaterować pracowników restauracji czy pensjonatów, pokoje wynajmuje się turystom – mówi mi Panajotis Karanikas, właściciel i redaktor naczelny miejscowego dziennika „Kikladiki". Sprzedaje się codziennie 750 egzemplarzy, z tego 400 trafia na pokłady promów i samolotów. Gazeta żyje głównie z druku publicznych ogłoszeń, które muszą być zamieszczane w dwóch dziennikach w każdym regionie (na Cykladach jest jeszcze drugi dziennik – na wyspie Siros).
– Dla nas najgorętszy temat wyborczy to inwestycje zagraniczne i prywatyzacja ważnych przedsiębiorstw, kolei, portów. Na Naksos konkretnie chodzi o prywatyzację małego lotniska i jego rozbudowę. Syriza zresztą też miała plany rozbudowy, ale w takich kwestiach była raczej powolna i niepewna. Nowa Demokracja zapowiada przyspieszenie – mówi Karanikas.
Niedawno na Naksos i sąsiednich wyspach pojawili się tajemniczy Chińczycy. Rozeszły się pogłoski, że chcą tu zainwestować wielkie pieniądze, między innymi w podmorski tunel o długości kilku kilometrów do sąsiedniej wyspy Paros. – Na Cykladach nie ma wielu mieszkańców i takiego ruchu, by potrzebny był tunel. Ja przyjąłem to jako żart, zwłaszcza że o chińskich przybyszach mówiło się w okolicach prima aprilis. Jestem jednak za dopuszczaniem inwestorów niezależnie od tego, z jakiego kraju pochodzą. Byle by byli poważnymi przedsiębiorcami – podkreśla szef dziennika „Kikladiki".
Wyrównywanie szans
Na Naksos władza lokalna już wcześniej była w rękach Nowej Demokracji. Niedawne wybory znowu wygrał tu kandydat tej partii, dotychczasowy wiceburmistrz Dimitris Lianos (pracę w roli burmistrza rozpoczyna we wrześniu). – Nie startowałem pod szyldem partyjnym, bo lokalna wspólnota musi być niezależna – podkreśla Lianos, wywodzący się z sektora turystycznego. Ale to, co uważa za potrzebne dla Greków, przypomina bardziej program konserwatystów niż Syrizy: obniżenie podatków, w tym VAT.